1 dr Genowefa Janczewska- Korczagin www.wiktor.horyzont.netJak uczyć żeby nauczyć? dr Genowefa Janczewska- Korczagin
2 Jakbyśmy nie wybiegali w swoich pojęciachI jak byśmy się nie starali oderwać od swojej zmysłowości- zawsze nam towarzyszy jakieś przedstawienie obrazu, którego przeznaczeniem nie jest wyprowadzenie go ze zwyczajnego doświadczenia, poprzez zastosowanie do doświadczenia. Bo jak inaczej możemy nadać mu sens i znaczenie jeżeli nie będziemy doprowadzać do obserwacji -ona zawsze będzie w ostateczności przykładem wziętym z możliwego doświadczenia.
3 Jeżeli Z konkretnego działania umysłowego usuniemy dodatek obrazowy, najpierw jako przypadkowe zmysłowe przyswojenie, a potem jako czystą zmysłową obserwację, to zostaje czyste pojęcie sądzenia (rozsądzania), objętość którego jest poszerzona i zawiera regułę myślenia w ogóle. Tak powstała logika ogólna, a niektóre heurystyczne metody myślenia są jeszcze schowane, chowają się przed nami podczas stosowania ich w doświadczeniu naszego sądzenia i rozumu. A jeżeliby udało się wyciągnąć je z niego, to mogłyby wzbogacić filozofię określonymi regułami postępowania pożytecznymi nawet dla myślenia abstrakcyjnego.
4 Reguła Mendelsona To reguła konieczności orientacji w spekulatywnym zastosowaniu rozumu- czyli w zdolnościach poznawczych, a narzędzia wykorzystywane nazywał „duchem solidarności” albo zdrowym rozumem albo ludzka zdolnością sądzenia (rozsądek). Pojęcie samo-orientacji pozwoli jaśniej przedstawić reguły zdrowego rozumu w ich zastosowaniu do poznawania ponadzmysłowych przedmiotów zainteresowania.
5 Orientować się- to znaczy.Co następuje: wg danej części z czterech stron świata (na które dzielimy horyzont-znajdujemy pozostałe; np.: wschód). Jeżeli widzę na samej górze słońce i wiem że teraz jest południe –to mogę znaleźć południe, zachód, północ i wschód. „W tym celu zupełnie nie wystarczy uczucie różnicy we mnie jako podmiocie, a właśnie różnicy między lewą a prawą ręką. Ja nazywam to uczuciem, czuciem, dlatego że te dwie strony nie mają - z obserwacji to wynika- jakiejkolwiek zauważalnej różnicy”. Bez tej zdolności opisywać krąg, nie uciekając się do jakichkolwiek różnic przedmiotowych nic nie ma, tym nie mniej prawidłowo rozróżniać kierunek ruchu od lewej na prawo od odwrotnego, a tym samym i definiować a priori różnicę w położeniu przedmiotów, nie wiedziałabym czy powinnam szukać zachód z prawej czy z lewej od punktu południa i tym samym przeprowadzić pełny okrąg przez północny i wschodni punkt do południa. I tak ludzie orientują się geograficznie przy wszystkich obiektywnych danych sklepienia niebieskiego jednak tylko z pomocą subiektywnych podstaw rozróżnienia.
6 I jeżeli byśmy W ciągu jednego dnia cały gwiazdozbiór za pomocą cudu, chroniąc taką samą formę i takie samo położenie w stosunku do siebie zmienili swoje kierunki, a- to, co znajdowałoby się na wschodzie teraz byłoby na zachodzie, tego w najbliższą gwiezdną noc, ludzkie oko nie zauważyłoby nawet najmniejszej zmiany, nawet astronom jeżeli wziąłby pod uwagę tylko to co widzi, a nie to co jednocześnie czuje, w konsekwencji powstałaby dezorientacja. Ale z pomocą przychodzi mu jednocześnie naturalnie stworzona przez przyrodę i utrwalona stałym stosowaniem zdolność dokonywania zmysłowego rozróżnienia lewej i prawej ręki, a człowiek koncentrując swoją uwagę zaledwie na Gwieździe Polarnej nie tylko odkrywa zaistniała zmianę ale i potrafi na przekór zmianie zorientować się.
7 Geograficzne pojęcie metody orientacjiMożna rozszerzyć i zrozumieć pod tym pojęciem następujące: orientacja w danej przestrzeni w ogóle ,t.j. –matematycznie; Dla orientacji w znanym mi pokoju w ciemnościach wystarczy że dotknę ręką do chociażby jednego przedmiotu, którego miejsce położenia pamiętam. W tym wypadku pomaga mi widocznie nic innego jak zdolność określania położenia przedmiotów w oparciu o subiektywne podstawy rozróżniania!!!, ponieważ położenie miejsca przedmiotów, które muszę znaleźć nie są mi widoczne. I jeżeliby ktokolwiek w żartach przestawiłby wszystkie przedmioty wg wcześniejszego porządku, wtedy z lewej wszystko stałoby z prawej to ja zupełnie nie mogłabym zorientować się w pokoju, w którym ściany byłyby bez zmiany. Jednak ja niedługo będę się orientować dzięki zmysłowi rozróżniania dwu swoich stron: lewej i prawej. To samo powstanie u mnie w wypadku jeżeli ja znajdę się nocą na ulicach, przy których ja nie rozróżniam ani jednego domu, powinnam iść ulicą i wykonywać podporządkowane zwroty. Mogę też jeszcze rozszerzyć dane pojęcie, że ono będzie wchodzić w zestaw orientacji nie tylko w przestrzeni ; t.j także matematycznej ale i w myśleniu także -logicznym.
8 Wg analogii Można odgadnąć, że zadaniem czystego rozumu będzie kierowaniem swoim stosowaniem orientacji w tych przypadkach, gdy one (pojęcia) odrywając się od znanych przedmiotów (doświadczeń) zechcą przekroczyć wszystkie granice doświadczeń i nie znajdą podczas obserwacji ani jednego przedmiotu a tylko przestrzeń dla nich; w tym przypadku przy definiowaniu swojej własnej zdolności sądzenia okazuje się, że zupełnie nie jesteśmy w stanie wyprowadzić swoje sądy w zgodzie z jakąkolwiek regułą, wychodząc od obiektywnych podstaw poznania, a tylko wyłącznie na podstawie subiektywnego rozróżnienia.
9 Dane subiektywnie narzędzieWydzielające się jako reszta jest niczym innym jak uczucie współistniejące (za I. Kantem) z ROZUMEM to – WŁASNA POTRZEBA. Uniknąć błędu można przede wszystkim, gdy dokonujesz sądzenia tam, gdzie jest tyle nieznanego, niewiadomego ile jest niezbędne dla określenia sądu. Tym sposobem niewiedza sama z siebie jest zaledwie przyczyną ograniczenia ale nie błędów naszego poznania!
10 Ale tam gdzie decyduje się problem:Sądzić albo nie sądzić o czymkolwiek w związku z całą swoją decyzją nie jest dowolne, gdzie konieczność sądzenia jest dyktowana rzeczywistą potrzebą taką, która towarzyszy rozumowi jako takiemu, gdzie niedostatek wiedzy stawia nam granicę we wszystkim tym, co niezbędne dla otrzymania sądu, tam niezbędna jest reguła, którą kierując się dokonujemy sądzenia, ponieważ rozum powinien chociaż raz być zaspokojony. Wcześniej powiedziano, że nie może być żadnego przedmiotu w polu obserwacji ani nawet nic podobnego do tego przedmiotu, za pomocą którego można byłoby wyobrazić sobie ten przedmiot, odpowiadający naszemu poszerzonemu pojęciu i zabezpieczyć tym samym realną możliwość sądu.
11 I nic innego nam nie pozostajeJak, przede wszystkim bardzo dokładnie sprawdzić to pojęcie z pomocą którego jesteśmy zdeterminowani wyjść poza granice wszelkiego możliwego doświadczenia, czy ono jest wolne od przeciwieństw? W tym celu powinniśmy w mniejszym stopniu podsumować relacje między-przedmiotowe do przedmiotu doświadczenia, doprowadzić do czystego pojęcia rozsądek (sąd), dzięki czemu my go nie tworzymy zmysłowym ale myślimy ponad-zmysłowo, które przypadkowo, w skrajnych przypadkach dla jego wykorzystania w doświadczonym zastosowaniu przez nasz rozum. Bez podobnej ostrożności my zupełnie nie jesteśmy w stanie znaleźć zastosowanie dla danego pojęcia, a o tym można tylko śnić zamiast myśleć!
12 Jednakowoż Przy pomocy gołego pojęcia jeszcze niczego nie osiągnięto w odniesieniu do istnienia tego przedmiotu i jego rzeczywistego związku ze światem (który jest sumą wszystkich możliwości doświadczania). Ale uwaga- tu siłę stanowi prawo potrzeby rozumu! jako podmiotowego uzasadnienia podmiotowej podstawy!!! Dopuszczać przesłankę albo mieć zamiar na to, na co ma przyzwolenie wiedzieć, wychodząc z założeń obiektywnych, następnie prawo orientować się w myśleniu, w tym niemierzalnym i przykrytym dla nas zupełnym mrokiem przestrzeni pozazmysłowej, tylko w rezultacie siły własnej potrzeby. Można myśleć pozazmysłowo (przedmioty nie zapełniają w całości obszaru możliwości), gdzie rozum jednakowoż nie doświadcza potrzeby rozprzestrzenienia się na nie i najmniej ze wszystkiego zakładamy jego istnienie.
13 Rozum Znajduje się w przyczynach świata, otwierających się dzięki uczuciom (albo podobnych tymi które im się odkrywają) i bez tego wystarcza pokarmu, żeby jeszcze mieć zapotrzebowanie we współdziałaniu w oparciu o czyste , duchowe, naturalne sensy, przyjęcie których, bardziej negatywnie wpłynęłoby na jego zastosowania. I tak o regułach, wg których mogą działać podobne sensy , my nie wiemy, a o regułach przedmiotów zmysłów wiemy dużo albo , w ostateczności możemy mieć nadzieję, że dowiemy się jeszcze, to takim założeniom zastosowania rozumu przyniesie bardziej straty, a w konsekwencji zabawiać się chimerami albo badać je- nie jest potrzebą rozumu, a bardziej postawą fantazyjnej świątecznej ciekawości.
14 Zupełnie inaczej Sprawy się mają z pojęciem wyższego rozumu i jednocześnie jako najwyższego dobra. Albo to zbyt mało, że nasz rozum doświadcza potrzeby wzięcia pojęcia w nieograniczoności, zakładając jego istnienie jako podstawy wszystkich ograniczeń i razem z nią wszystkich innych rzeczy.
15 Immanuel Kant Przyznał się do swojej niewiedzy (wg Kronenberga r) wg metodyki Sokratesa, rozerwawszy nić łączącą go z metafizyką, uznając ją jako błędną i bezużyteczną bo nie zawierającą żadnych wartości. A przedmiotowy świat otaczający człowieka nie jest mu obojętny. A pytania doprowadzające niezmiennie ku metafizycznym rozmyślaniom, do budowania systemów metafizycznych, a przede wszystkim o początkach i relacjach rzeczy, w szczególności o dzisiejszym i o przyszłym przeznaczeniu człowieka albo o sensie życia człowieka ciągle, nieustannie przedstawia się rozumowi i tym silniej im bardziej umysł kieruje się w celu rozwiązywania ogólnych problemów człowieczeństwa. (I.Kant przyznał się że jego los- być zakochanym w metafizyce).
16 Zagadki Edypa Nie udało się rozwiązać przy pomocy rozumu, który starał się osiągnąć sens istoty. I dlatego należy znaleźć źródła błędów w myśleniu, które się ograniczają siłą myślenia oraz granice do których rozum może przecierać swoje działania. Ale czy jest jakaś pustynia tam gdzie dumna świadomość człowieka mogłaby znaleźć rozkoszną oazę zadowolenia? Bogactwo zawarte jest nie tylko w tym co jest, a bardziej w tym z czego człowiek może zrezygnować z dumą. I w obszarze filozofii być może człowieczeństwo wzbogaciłoby się biedniejąc, wygrałoby tracąc? Wybierając taki punkt widzenia odmowie gołej negacji, żeby znaleźć nowe podstawy dla ludzkiego poznania. A wyjściowy punkt widzenia dotyczy zadania o człowieku, które on wyraża w 3 pytaniach: Co ja mogę wiedzieć? Co ja powinnam robić? Na co ośmielam się mieć nadzieję? Uczucie pragnienia aby znaleźć odpowiedzi na drugi i trzeci z tych problemów, które nigdy nie będą zaspokojone-doprowadziło myśliciela do tego aby postawić pierwsze pytanie! Pokazać z jasnością całe i wszystkie jego znaczenia . Ale w drodze rozwoju idei porządek okazuje się odwrotny. Przestrzenniej i konkretniej pytanie brzmi tak: czy istnieje ludzkie poznanie i jaki jest jego sens, pochodzenie , treść i granice.
17 Metoda działania I. KantaPrzy rozwiązywaniu problemów okazuje się nowa, niepodobna do wcześniejszych. On nie odnosi się do ludzkiego poznania w sposób dogmatyczny, to jest z pełną akceptacją jego siły ale i jednocześnie nie stawia siebie w pozycji sceptyka przedwcześnie wątpiącego, nie dowierzającego zdolnościom poznawczym człowieka: on bada poznanie, doświadcza jego specyfiki- innymi słowami, on odnosi się do niego krytycznie. Już pierwszy krok dokonany przez I.Kanta na drodze krytyki wskazuje znaczenie nowej metody. Aby rozwinąć problem należy prawidłowo go postawić. Do Kanta dokonywano próby badania ludzkiego poznania ale rozpoczynano: wyjdzie-nie wyjdzie a przy tym nikt nie próbował wyjaśnić, nie zadawał sobie trudu zdefiniować co należy rozumieć pod słowem poznanie, jakie są dokładne jego symptomy i czym się różni ono od bliskich mu form przejawów działalności człowieczego ducha?!
18 Dla Kanta Podstawą było zadanie wyjaśniania postawionych sobie pytań,to zadanie rozróżniania i rozdzielenie pojęć, dlatego ta krytyczna metoda – wydzielanie oznacza rozdzielenie ważnego i wtórnego, podstawowego i przypadkowego, póki przedmiot badania nie stanie się dla myśliciela zupełnie czystym i wydzielonym od wszystkiego pobocznego. Dlatego I.Kant, przed przystąpieniem do krytyki stara się wyjaśnić : co to takiego jest „czyste poznanie”? I co to takiego jest „czysty rozum”?