1
2 Inscenizacja warmińskiej baśni w wykonaniu dzieci z grupy,,Biedronki” Miejskiego Przedszkola Integracyjnego,,Malinka” w Kętrzynie. maj 2015
3 „Kukuryku” – pieje Jaś tak głośno i piskliwie, że wszystkie kokoszki matuli uciekają, co sił w nogach, prosto za kurnik pod łopiany.
4 Siedzi czterech urwisów na płocie i widzą, że ich ciotka Katarzyna z domu wychodzi. I już łobuziaki zaczynają:
5 ,,Nasa ciotka Katazyna, łojcu nochal łopazyła Łojciec lata jak salony, bo ma nochol łopazony Oj dy dany da da i dana, da dana”.
6 -Dam ja wam, łobuziaki! Wuja nochal im przeszkadza, widzicie!... I już ciotka sunie ku zagrodzie szeleszcząc spódnicą.
7 - Oj, niedobrze! Drzwi chaty otwierają się, widać w nich matulę ze stroskaną twarzą: -Znów napsociliście! A ja muszę iść do pracy, Jasiek, nie zapomnij narąbać drzewa.
8 - Adasiu, a ty ziemniaków na kolacje obierz. Ty Michasiu, izbę uprzątnij, ty Stasiu kurkę z chlewika wypuść, jak jajko zniesie. (…) Znika za zagrodami biały czepiec matuli.
9 ,,Idę drzewa narąbie!” – woła Jaś. A tu wiatr pędziwiatr za czuprynę jasną go targa i gwiżdże:
10 - Kto ze mną w zawody? - Ja! Chwyta latawiec przywiązany sznurkiem do płotu i już jest na łące. O całym świecie zapomina. Latawiec fiu, wysoko leci.
11 A wiatr Stasiowi gwiżdże w ucho: -Kto ze mną w zawody? -Ja! – woła Staś. Kto szybciej, mój kamyk czy ty? I kamyk leci pod chmury.
12 -I ja! I ja! – woła Michaś. -Kto prędzej przeskoczy strumyk, ja czy ty? – śmieje się wiatr. -Pewnie, że ja –woła Michaś.
13 Kto głośniej gwiżdże, ja czy ty? - chichocze wiatr Adasiowi prosto w różową buzię. -Pewnie, że ja – woła Adaś. -Fiu, fiu – woła Adaś.
14 Takie to były te matusine urwisy. Z całego serca pragnęli pomagać matuli, ale cóż, zapominali.
15 Z wiatrem zawody trwały tak długo, że nie zdążyli wykonać tego, co obiecali. Wraca matula z pracy, a tu nic nie zrobione.
16 O świcie matka budzi Jasia: -Wstań, synku, patrz jak mi noga spuchła. Czerwona, jak ogień piecze. Wstań i pójdź za łąkę. Rosną tam liście szerokie. Narwij tych liści i przynieś. One leczą. -Już biegnę, matulu.
17 Biegnie Jaś, ale wiatr znów go w zawody zaprasza. Zapomniał Jaś o liściach.
18 A matula czeka i budzi Adasia: -Adasiu, leć na miedzę po liście. -Dobrze matulu.
19 Ale wiatr już na Adasia czekał i zaprosił go do zabawy. A w domu czeka matula.
20 -Idźcie razem chłopcy – mówi do Stasia i Michasia.
21 Wypadają chłopcy z domu, a tu Jaś co z wiatrem biegał, odpoczywa w trawie. Staś skacze przez strumień, Adaś koziołka fiknął, a Michaś kamieniem rzucił.
22 Nagle coś pisnęło, jakby zapłakało. Biegną chłopcy. -Żaba!
23 -Trafiłeś ją w nogę! – woła Staś.
24 Nagle z wysokich traw wychyla się ogromna żaba. Na głowie ma koronę.
25 - Niedobrzy, lekkomyślni chłopcy! Figle wam tylko w głowie. Skaleczyliście żabkę! Za karę zamienię was w żaby!
26 -Rech, rech – tylko się z nich wydobywa.
27
28 Czeka matula. A kiedy słonko zaszło nogę obwiązała, i idzie synków szukać. -Miesiączku nie widziałeś moich synków?
29 -Nie, ale może słonko widziało, je zapytaj.
30 -Nie płacz – mówi słońce – znam twoje troski. Posłuchaj mej rady: weź źdźbło trawy, do serca przytul potem uderz nim trzy razy o ziemie i czekaj, aż przyjdzie Żabi Król.
31 Zrobiła matka jak słońce kazało. -Kto mnie wzywa? – mówi Żabi Król.
32 -To ja. Matka. Matka chłopaków których zamieniłeś w żaby. Wróć mi ich proszę.
33 -Zraniły moją żabkę! -Daruj im, już nigdy tego nie uczynią. Zrobię, co zechcesz, ale oddaj mi ich proszę.
34 -Jak mam oddać? Nie rozpoznam ich wśród innych żab. -Ja ich rozpoznam!
35 -Więc spróbuj!
36 Zaroiło się od żab. Patrzy matula, patrzy, które to jej dzieci.
37 Patrzy a tu spod zielonej skórki u żabki wystaje coś białego. -To Jasio!
38 Patrzy dalej a tu inna żabka pyszczek ma taki umorusany. -To Michaś!
39 Rozgląda się uważnie, a tu inna żabka oczy mruży zupełnie jak Adaś. Już trzy żabki tuli matula do siebie
40 Ale gdzieś jest Staś? Która z tych żabek to najmłodszy synek? Nie wiem jak go odnaleźć – mówi matula – ale może jak zaśpiewam kołysankę? Staś ją lubił.
41 Jedna żabka przytuliła się do kobiety. -To Staś!
42 I już czterech synków matka tuli.
43 Kiwa głową król i już obok matki stoją: Adaś, Staś, Michaś, Jaś.
44 Od tej pory matula mogła spokojnie iść do pracy. Synowie pamiętali o swoich obowiązkach. Wyrośli na porządnych ludzi.
45 W inscenizacji baśni brały udział dzieci z grupy,,Biedronki” Miejskiego Przedszkola Integracyjnego,,Malinka” w Kętrzynie. Opracowała: Anna Kulbacka