Nie-Boska komedia Zygmunta Krasińskiego

1 Nie-Boska komedia Zygmunta Krasińskiego ...
Author: Danuta Wolska
0 downloads 3 Views

1 Nie-Boska komedia Zygmunta Krasińskiego

2 Ordynat na OpiniogórzeNapoleon Stanisław Adam Feliks Zygmunt Krasiński hrabia herbu Ślepowron urodził się 19 lutego Był potomkiem magnackiej rodziny Krasińskich, II ordynatem opinogórskim, synem generała Wincentego i księżniczki Marii Radziwiłłówny. Urodził się w Paryżu, w domu przy Boulevard Montmartre 10. Ochrzczono go w parafialnym kościele Notre Dame de Lorette, a do chrztu trzymały go dwie pary: Ludwik Pac z Marią Walewską i Piotr Krasiński z księżną z Walewskich Jabłonowską. Kształcił się w domu w Warszawie i Opinogórze, pod kierunkiem pisarza Józefa Korzeniowskiego i Piotra Chlebowskiego, później w Liceum Warszawskim i na wydziale prawa Królewskiego Uniwersytetu Warszawskiego do roku Z powodu zajścia z kolegą Leonem Łubieńskim, na tle wyłamania się Krasińskiego spod solidarności koleżeńskiej z okazji patriotycznej demonstracji na pogrzebie prezesa Sądu Sejmowego Piotra Bielińskiego, ojciec wysłał go do Szwajcarii. Podczas pobytu w Szwajcarii zetknął się z literaturą i myślą europejskiego romantyzmu. Największy wpływ na jego poglądy i całe życie miał ojciec Wincenty Krasiński – generał napoleoński, zwolennik „obozu klasyków”, a później lojalny poddany cara Rosji. Zygmunt stracił matkę w 1822 roku. Mimo buntu młodego jeszcze poety nigdy nie udało mu się wyrwać spod wpływu ojca, który ingerował zarówno w jego poglądy polityczne, jak i życie osobiste (np. wymusił małżeństwo z Elizą z Branickich, mimo miłości poety do Delfiny Potockiej). Krasiński pod wpływem ojca nie wziął udziału w powstaniu listopadowym i demonstracjach patriotycznych. Poddany ostracyzmowi ze strony kolegów zmuszony był przerwać studia. Od połowy maja do września 1857 r. przebywał w Złotym Potoku, z którego wyjechał po śmierci swojej najmłodszej córki. Opuścił ojczyznę, aby choć częściowo uwolnić się spod wpływu ojca. Odtąd przebywał przeważnie za granicą w Niemczech, Francji i Włoszech.

3 Ordynat na OpiniogórzeW roku 1829 w Genewie poznał się i zaprzyjaźnił z Anglikiem Henrykiem Reeve i z Henrietą Villan, drugą swą miłością, po poprzednim, młodzieńczym uczuciu do kuzynki Amelii Załuskiej. W sierpniu 1830 roku spotkał się z Adamem Mickiewiczem, z którym odbył wycieczkę w Alpy. Po roku 1831 nawiedzały go stale cierpienia fizyczne: rozstrój nerwowy, potęgowany różnicą przekonań politycznych w stosunku do ojca, dla którego był jednak uległym synem, oraz najprzykrzejsza, stale go już trapiąca choroba oczu, grożąca ślepotą, zmuszająca do długiego nieraz przebywania w ciemnym pokoju i do samotnych rozmyślań. Od jesieni 1832 do wiosny 1833 przebywał w Petersburgu z ojcem, który chciał go nakłonić do służby dla dworu rosyjskiego, ale temu żądaniu ojca się nie poddał. Po Krakowie, który go zachwycił historyczną przeszłością, i Wiedniu, gdzie leczył oczy, udał się do Włoch, gdzie w Rzymie w roku 1834 nawiązał stosunek miłosny z Joanną Bobrową, który trwał do Stałym jego towarzyszem w tych podróżach był dawny kolega uniwersytecki Konstanty Danielewicz. W roku 1836 w Rzymie poznał Juliusza Słowackiego i zaprzyjaźnił się z nim. W grudniu 1838 roku w Neapolu nawiązał romans z Delfiną Potocką. Było to najsilniejsze z uczuć poety, gorąco odwzajemniane. Stosunek miłosny przetrwał do roku 1846, później przekształcił się w przyjaźń i wydatnie odbił się w twórczości Krasińskiego. W roku 1839 w Mediolanie zaprzyjaźnił się z Augustem Cieszkowskim, była to najtrwalsza i najściślejsza z przyjaźni poety i wywarła wpływ na dzieje myśli ich obu. W lipcu 1843 roku pod wpływem ojca ożenił się z Elizą z Branickich ( ), malarką, której uczucie i zalety charakteru ocenił dopiero później, gdy ochłodło jego uczucie do Delfiny. Eliza urodziła mu czworo dzieci: Władysława Wincentego, Zygmunta Jerzego, Marię Beatrycze oraz Elizę. W czasie rewolucji w Rzymie w 1848 roku wraz z Cyprianem Kamilem Norwidem bronił zagrożonego papieża Piusa IX. Zygmunt Krasiński zmarł 23 lutego 1859 roku w Paryżu. Po śmierci jego zwłoki zostały przetransportowane do Opinogóry koło Ciechanowa, gdzie znajduje się obecnie Muzeum Romantyzmu.

4 Twórczość KrasińskiegoPowieści gotyckie Agaj-Han Irydion Nie-Boska komedia Przedświt Psalmy przyszłości Fantazja życia Listy do Delfiny Potockiej

5 Trzeci z wielkich wieszczówHerb hrabiowski rodziny Krasińskich Zygmunt Krasiński na obrazie Louisa Renégo Letronne’a z roku 1819 portret Zygmunta Krasińskiego pędzla Ary Scheffera z 1850 roku Zygmunt Krasiński, fotografia portretowa Karola Beyera sprzed 1859 roku Wincenty Krasiński – ojciec poety

6 Trzeci z wielkich wieszczówPortret Delfiny Potockiej z 1849 roku Portret Elizy z Branickich Krasińskiej Pałac Krasińskich w Opinogórze Krypty grobowe Krasińskich w Opinogórze Pomnik poety w Opinogórze

7 O Nie- Boskiej komedii Nie-Boska komedia jest wybitnym przykładem romantycznego dramatu metafizycznego. Plan rzeczywistości ziemskiej przenika się z planem sakralnym, w porządek rzeczywistości ingeruje porządek Opatrzności, historyzm łączy się z moralitetem. Podobnie jak w Dziadach Mickiewicza dzieje bohatera dzielą się na etap życia prywatnego (cz. I i II) i etap służby publicznej (cz. III i IV). Jednak - inaczej niż w przypadku Gustawa-Konrada - oba wcielenia bohatera Nie-Boskiej komedii, Męża i hrabiego Henryka naznaczone są fałszem, niesłuszną motywacją, brakiem obiektywnej racji. Jako Mąż i poeta bohater lekceważy życie rodzinne, zaniedbuje małego synka - wizjonera i żonę, którą w końcu doprowadza do obłędu i śmierci. Jest wcieleniem pychy, egoizmu, najgorszej wersji romantycznego indywidualizmu i poetyczności przetwarzającej realne cierpienie w literaturę. Ukarany tragedią rodzinną zostaje - głosem Anioła Stróża - skierowany na właściwą drogę: miłości ewangelicznej i służby bliźnim. Na tej drodze też popełnia tragiczną pomyłkę: staje na czele obrońców Okopów św. Trójcy, nie wyzbywszy się pychy i żądzy sławy. Cz. III i IV dramatu jest Krasińskiego wizją rewolucji. Przedstawia starcie dwu obozów: arystokratycznego, hołdującego tradycji i wartościom chrześcijańskim oraz demokratycznego i ateistycznego. Oba obozy przedstawione zostały jako niezdolne do twórczego kształtowania rzeczywistości. Arystokracja skarlała i utraciła dawne ideały. Demokraci to ciemny niszczący tłum kierowany przez fanatyków i zawodowych rewolucjonistów. Sceny wędrówki Hrabiego Henryka przez obóz rewolucjonistów przywołują połączenie obrazu dantejskiego piekła z najczarniejszą wizją okropności rewolucji jakobińskiej. Kulminacyjną sceną dramatu jest wielka polemika dwu przeciwników ideowych: Hrabiego - obrońcy starego porządku i Pankracego - przywódcy rewolucjonistów, który wierzy, że na zgliszczach zburzonego świata będzie można zbudować raj. Ostatecznie obie strony konfliktu ponoszą klęskę. Rewolucja zwycięża, lecz nękany wątpliwościami Pankracy porażony zostaje wizją Chrystusa-Mściciela i ginie z okrzykiem Galilae vicisti (Galilejczyku zwyciężyłeś). W rzeczywistości historycznej żadna strona nie ma pełnej racji - mówi Krasiński. Racja jest na planie boskim, do świata może ją wprowadzić tylko Opatrzność i siły, które działają zgodnie z nią. Człowiek uwikłany w historię jest zawsze postacią tragiczną, skazaną na niedoskonałość i złe wybory. Nie-Boska komedia jest dramatem napisanym z kunsztem i rozmachem: wielość planów, postaci historyczne i symboliczne, sceny zbiorowe, przenikające się realizm, patos i groteska, a także wieloznaczność ideowa wzbudziły zainteresowanie współczesnych. Dużo uwagi poświęcił jej Mickiewicz w Kursie literatur słowiańskich. Chociaż nie zgadzał się z wieloma poglądami Krasińskiego, uznał ją za jeden z najdoskonalszych dramatów romantycznych.

8 Geneza Nie-Boskiej komediiPierwsze wydanie Nie – Boskiej komedii ukazało się w marcu 1835 roku nakładem 250 egzemplarzy. Książka była anonimowa, opatrzona notatką: Zaczęte w Wiedniu na wiosnę, skończone w Wenecji w jesieni 1833r. Niektórzy podejrzewali o jej autorstwo Adama Mickiewicza, ale wieszcz wiedział, kim jest faktyczny twórca, a ten naówczas liczył zaledwie 21 lat. Sam Mickiewicz w osiem lat później, z katedry paryskiej, mówił o dziele poety bezimiennego, osobiście jednak znał i cenił Zygmunta Krasińskiego, mimo to nie ujawniał personaliów autora. Dzieło z personaliami twórcy pojawiło się w I tomie Poezji Zygmunta Krasińskiego, wydanym w Lipsku 1863 roku. Dramat wznawiano jeszcze nieco wcześniej - w 1837 i 1858 roku. Nie – Boska komedia to dzieło człowieka, który w latach młodości przeżywał osobisty dramat. Ojciec nie zezwolił Krasińskiemu na powrót do kraju w momencie, gdy wybuchło powstanie listopadowe. Poeta przebywał wówczas w Rzymie i łudził się, że wraz z generałem Wincentym Krasińskim wspólnie zasilą szeregi powstańczej armii. Słał pełne rozpaczy listy do ojca, ale ten pozostawał niewzruszony i zabraniał jedynakowi powrotu. Naszkicował w swych pismach do juniora karykaturalny obraz powstania, które według generała bardziej zakrawało na rewolucję społeczną niż na walkę narodowo – wyzwoleńczą. „Przyodział” zmagania Polaków w szaty buntu zorganizowanego przez niezadowolone warstwy niższe przeciwko władcy i warstwom rządzącym: (...) Narodowości poznikały. Dwa kolory rządzą światem: porządek i rozruch, a to na to, żeby ci, co posiadają, nie posiadali, a ci, co nie posiadali, żeby posiadali.(...) Celem tych rozruchów, jak rozumiał senior Krasiński, było pogwałcenie ogólnie panujących zasad. Powstanie poczytywał jako zbrodniczą próbę ustalenia nowego ładu społecznego.

9 Geneza Nie-Boskiej komediiPoeta zapewne częściowo dał wiarę donosom ojca, żałował, że osobiście nie wypełnia obowiązku wobec ojczyzny. Wiedział o skutkach Wielkiej Rewolucji Francuskiej, która w latach 1789 – 1799 pochłonęła setki tysięcy istnień ludzkich i faktycznie była naznaczona krwią. Ścinano wówczas głowy bogaczy, arystokratów, szlachty. Zgilotynowano parę królewską: Ludwika XVI i Marię Antoninę. Rewolucja łączyła się również z zamachem na dostojników kościelnych, była przewrotem wobec panującej religii rzymskokatolickiej. Od października 1793 roku przeprowadzano akcje niszczenia kościołów oraz wszelkich relikwii i symboli kultu. Demolowano ołtarze, na których orgiastyczne tańce odprawiały półnagie kobiety, wielbić zaczęto nową „Istotę rozumną” – Najwyższą Istotę, której kult wprowadził Robespierre. Kult ów zaczął zanikać po przejęciu władzy przez Napoleona. Również obserwacja aktualnej sytuacji ekonomicznej, jaka miała miejsce w Europie w latach trzydziestych XIX wieku wpłynęła na kształt artystyczny Nie-Boskiej komedii. Jednym z takich wydarzeń było powstanie robotników w Lionie w 1831 roku, które krwawo stłumiono przez wojsko po kilkunastu dniach walki. Powstanie to było wynikiem problemów, jakie powstawały między proletariatem, a arystokracją, zarówno rodową jak i „nową” arystokracją (bogatą burżuazją). Krasiński zasugerował się wiadomościami historycznymi i dokładnie w taki sposób przedstawił rewolucję w Nie – Boskiej komedii. Zaznaczają się w jego dziele krwawe walki klas (arystokracji i ludu), widać upadek starej wiary i tworzenie się nowej religii, negującej zasady poprzedniej. Rewolucjoniści tańczą wokół szubienicy – „karykaturalnego” obrazu drzewa wolności. „Spacer” przez ich obóz przypomina wędrówkę Dantego przez kręgi piekła i jest to pośrednia aluzja do Boskiej komedii. Ponadto pisarz podjął aktualny w romantyzmie temat poezji i poety, czyniąc go „bohaterem” utworu. Inaczej niż Słowacki i Mickiewicz pojmował znaczenie poezji – jawiła mu się ona jako ogromna moc, boski dar, równie wspaniały, co przeklęty. Poeta swoim głosem mógł przewodzić ludowi, lecz jego liryczne „pienia” tłumiły bestialskie głosy historii. Aktualne w epoce wieszcza problemy odbiły się echem w jego twórczości, „słychać” te pogłosy w Nie – Boskiej komedii, która komedią jest raczej groteskową, prześmiewczą. Autor drwi z dramatu człowieczego życia, absurdalnych ludzkich dążeń, marzeń, lecz wyśmiewając, wcale nie niweczy prawd w nich ukrytych, przeciwnie – wyjaskrawia je, przypomina, że człowiek to tylko igraszka w rękach losu, historii, a prawdziwą pieczę nad wszystkim sprawuje Bóg – jedyna sprawiedliwa, rozstrzygająca Istota

10 Tytuł utworu Początkowy tytuł brzmiał Mąż. Zygmunt Krasiński zmienił go jednak, nawiązując jednocześnie do Boskiej Komedii Dantego. Tytuł Nie-Boskiej komedii interpretowany na wiele sposobów. Jednym z nich jest założenie, że poeta chciał pokazać działania ludzi jako nieboski czynnik dziejów, ewentualnie zasugerować, że wydarzenia przedstawione w utworze toczą się przeciwko Bogu, wbrew jego woli. Analogię do utworu Dantego można zauważyć zarówno pod względem formalnym jak i tematycznym. Kompozycja utworu opiera się na motywie wędrówki, zwłaszcza w części trzeciej, kiedy to Przechrzta oprowadza Henryka po obozie rewolucjonistów, tak jak Dantego poeta Wergiliusz i piękna Beatrycze oprowadzali po zaświatach. Wizyta Hrabiego w obozie rewolucjonistów i sceny, jakie tam widzi, przypominają dantejskie piekło. 

11 Interpretacja motta Do błędów, nagromadzonych przez przodków, dodali to, czego nie znali ich przodkowie – wahanie się i bojaźń; i stało się zatem, że zniknęli z powierzchni ziemi i wielkie milczenie jest po nich. Bezimienny W pierwszym i drugim wydaniu Nie – Boskiej komedii pod mottem znajdował się napis: Koran, k. 2 wers 18. W wydaniu trzecim z 1858 roku, ów napis znikł, a poeta określił autora słów jako Bezimiennego, sugerując pośrednio, iż sam jest twórcą przytoczonego zdania. Motto, potępiające całą zbiorowość i wydające na nią wyrok, nie pochodzi z księgi mahometan. Koran nie zawiera podziału ludzkości na według klas społecznych. Niewierni i grzesznicy są tam skazani na potępienie, nie zaś na całkowite unicestwienie. Ocena Krasińskiego przypomina jedynie zdania z Koranu, sformułowana jest w zgodzie z romantyczną wiedzą o przemianach historii, po części jednak mierzy w niewiernych. Poeta wspomina w motcie o błędach przodków – są to grzechy „ojców” narodu, którzy niesprawiedliwymi rządami doprowadzili lud do krańcowej rozpaczy. Lud ów musiał podjąć bunt, wystąpić przeciwko powszechnie przyjętym zasadom i „ojcom” właśnie. Symbolicznym obrazem sądu rozpatrującego błędy przodków jest scena z udziałem widm pastwiących się nad duszą hrabiego Henryka: Na tobie kończy się ród przeklęty – w tobie ostatnim zebrał wszystkie siły swoje i wszystkie namiętności swe, i całą dumę swoją, by skonać. (...) Za to, żeś nic nie kochał, nic nie czcił prócz siebie i myśli twych, potępion jesteś – potępion na wieki. Sąd odbywa się w podziemnych lochach, dokąd ojca wiedzie niewidomy, niewinny Orcio. Jego choroba jest także karą za przewinienia przodka – rodzica. Henryk „zgrzeszył” brakiem serca, pokochał ułudę zamiast prawdy (zwodnicza Dziewica). Przez niego nieszczęście dotknęło całą rodzinę: żonę i syna (ślepota i obłąkanie Marii i Orcia). Podobnie jest w przypadku Henryka, który ucieleśnia grzechy swojej klasy wobec warstw niższych. Te, zebrawszy w siłę, obróciły się przeciwko rządzącym. Ich postawa może być uzasadniona. Działają w swojej obronie, choć „narzędzia”, którymi się posługują (zbrodnie, morderstwa, żądza posiadania) przeczą moralności i wypaczają sens takiej walki. Duchy sugerują, że „umierająca” arystokracja odpowiada za obecny stan rzeczy – rewolucję. Niesprawiedliwość społeczna wobec pokoleń zaprocentowała krwawą rzezią. Jest to jednocześnie ostrzeżenie – przestroga przed skutkami społecznej rewolty. Zło może stać się jedynie źródłem zła i sprowokować kolejne bezeceństwa. Mówi o tym Henryk podczas polemiki z Pankracym: widziałem wszystkie stare zbrodnie świata ubrane w szat świeże, nowym kołujące tańcem – ale ich koniec ten sam, co przed tysiącami lat – rozpusta, złoto i krew.

12 Interpretacja motta To be or not, to be, that is the question. Hamlet Przytoczony cytat z Szekspira jest formą refleksji nad zagrożonym bytem własnej klasy, podyktowany obawą o byt całej cywilizacji w przededniu możliwej rewolucji. Krasiński w Nie – Boskiej komedii przeprowadził dowód konieczności istnienia szlachty rodowej w nowej Polsce i Europie. Potwierdzeniem tego jest wizja ogólnonarodowego powstania społecznego, przy czym autor wylicza zasługi rodzimej warstwy społecznej wobec klas poddanych. Malarsko oddany „żywioł rewolucji” ukazuje katastrofę starej cywilizacji padającej pod naporem ludowego gniewu. Jest to obraz przerażający, niemniej kontrastowy: klasowo czyści i silni panowie przeciwstawieni są zbuntowanym masom, której orężem są zbrodnia i śmierć. Klasa panów, mimo pokoleniowych błędów, wypada w rzeczy samej nieco lepiej niż buntowniczy, „koczowniczy” lud - to obrona arystokracji, z której przecież wywodził się poeta. Przywilejów tej warstwy, w czasach Krasińskiego, „chroniły” nie tylko święte prawa tradycji i honoru, ale także wojska trzech zaborczych mocarstw. Te mogły być użyte (i były wykorzystywane) w momencie wszelkich społecznych rozruchów. Zatem magnateria i szlachta miały raczej „być” niż „nie być” w zreformowanej Polsce i Europie.

13 Budowa Nie-Boskiej komediiUtwór Krasińskiego spełnia wymagania gatunkowe dramatu romantycznego. Cechuje go luźna struktura, zerwanie z klasyczną zasadą trzech jedności (miejsca, czasu i akcji). Pod względem tematycznym utwór dzieli się na dwie zasadnicze części. Pierwsza obejmująca akt pierwszy i drugi jest dramatem rodzinnym, ukazującym rozterki i losy Hrabiego Henryka jako męża i poety. Druga – obejmująca akt trzeci i czwarty, to dramat społeczny. Obydwie części utworu łączy postać głównego bohatera - hrabiego Henryka oraz sylwetki kilku bohaterów drugoplanowych. Każdy z czterech aktów utworu poprzedzony jest wstępem pisanym zrytmizowaną prozą, wprowadzającym w akcję poszczególnych części utworu. Dramat, zgodnie z założeniami dramatu romantycznego, jest gatunkiem synkretycznym. Oprócz partii dramatycznych są tu fragmenty prozą (na przykład wstępy do kolejnych aktów), czy elementy liryki (np. w wypowiedziach Orcia).

14 Budowa Nie-Boskiej komediiŚwiat fantastyczny przemieszany jest ze światem realnym. Obok bohaterów takich jak postać Henryka, Pankracego i innych ludzi występują złe duchy, Anioł Stróż, głos zmarłej matki słyszany przez Orcia czy mara Dziewicy. Występuje tu również frenetyzm romantyczny. Widoczne jest to głównie przy opisie obozu rewolucjonistów, a także wcześniej, w scenach kuszenia Hrabiego przez widmo Dziewicy. FRENETYZM ROMANTYCZNY - sposób kreowania świata przedstawionego przy użyciu elementów grozy, ekspresyjnej poetyki, oddziałującej na wyobraźnię czytelnika. Obecny jest tu również romantyczny prowidencjalizm, widoczny też w trzeciej części Dziadów. ROMANTYCZNY PROWIDENCJALIZM - pogląd wyrażający przekonanie, że rzeczywistość historyczna została wcześniej starannie zaplanowana przez Boga. Człowiek według tej teorii ma niewielki wpływ na bieg historii – tylko w stopniu, który nie przekraczałby ram boskiego planu świata. W takim myśleniu nie ma miejsca na przypadek, wszystko ma swój cel, ku czemuś zmierza.

15 Plan wydarzeń w dramacieCzęść I  Błogosławieństwo Anioła Stróża, zwiastowanie narodzin dziecięcia. 2. Stworzenie diabelskiej Dziewicy przez Złe Duchy. 3. Małżeństwo Henryka i Marii. 4. Widmo Dziewicy ukazuje się we śnie Mężowi. 5. Mąż opuszcza dom rodzinny i podąża za upoetyzowaną Dziewicą.  6. Chrzest Orcia. 7. Powrót Henryka na łono rodziny. 8. Obłęd Marii. 9. Mąż odwiedza Żonę w szpitalu dla obłąkanych.  10. Śmierć Marii. Część II Przejawy poetyckiego talentu dziesięcioletniego Orcia i pierwsze objawy jego obłąkania. 2. Spacer – symboliczne rozważania Męża i Filozofa na temat porządku społecznego. 3. Rozmowa Hrabiego z Orłem, decyzja Henryka o przyłączeniu się do obozu arystokratów i objęciu nad nim dowództwa.  4. Ślepota Orcia. Część III  Pankracy przekazuje Przechrzie wiadomość o planowanych odwiedzinach u wrogiego przywódcy – Hrabiego Henryka. 2. Przechrzta oprowadza Hrabiego Henryka po obozie rewolucjonistów. 3. Spotkanie przywódców w siedzibie Hrabiego Henryka. 4. Polemika Męża z Pankracym.  5. Fiasko rozmów. Część IV Obóz arystokratów - Okopy Świętej Trójcy, Hrabia Henryk nawołuje do walki i obiecuje zwycięstwo. 2. Orcio z ojcem w lochach – sąd udręczonych dusz nad Hrabią Henrykiem. 3. Próby buntu w obozie arystokratów, zmowa przeciwko Hrabiemu i chęć rokowań z wrogiem. 4. Krwawe walki w Okopach Świętej Trójcy – liczebna i bojowa przewaga rewolucjonistów. 5. Orcio umiera trafiony kulą. 6. Klęska arystokratów i samobójczy skok Męża. 7. Triumf Pankracego i jego śmierć z woli Boga. 

16 Czas i miejsce akcji w utworzeCzas i miejsce akcji nie są sprecyzowane. Wydarzenia nie rozgrywają się ani na określonym terenie, ani w konkretnym czasie historycznym. Autentyczne są tylko Okopy Świętej Trójcy na Podolu, gdzie niegdyś bronili się konfederaci barscy. W dramacie czas to przestrzeń kilkudziesięciu lat: Pan Młody bierze ślub, rodzi się mały Orcio, umiera Maria, Orcio jest dzieckiem, dojrzewa, w Części II ma początkowo dziesięć lat (wizyta na cmentarzu) , a potem około piętnastu (wizyta lekarska). Okopy Świętej Trójcy na Podolu – aktualnie to miejscowość leżąca w zachodniej Ukrainie. Zamek Świętej Trójcy wzniósł przeciw Turkom Jan III Sobieski. Mury warowni oglądał Zygmunt Krasiński będąc dzieckiem. W marcu 1769 roku bronili się tam konfederaci barscy dowodzeni przez Kazimierza Pułaskiego. Ówczesna szlachta zawiązała związek zbrojny przeciwko królowi Stanisławowo Augustowi Poniatowskiemu prowadzącemu uległą politykę wobec Rosji. Konfederaci w akcie zaprzysiężenia deklarowali się bronić wiary katolickiej i niepodległości Rzeczypospolitej. Umieszczenie przez autora Nie – Boskiej komedii akcji utworu w Okopach Świętej Trójcy ma się kojarzyć z obroną chrześcijaństwa i arystokratycznych ideałów, ale symbolizuje jednocześnie obskurantyzm – ciasnotę umysłową, zacofanie, nieumiejętność zaakceptowania konieczności rozwoju, postępu i zmian. Pozostałe miejsca są fikcyjne i tworzą raczej przestrzeń wyobrażeniową. Akcja początkowo rozgrywa się w wiejskim kościółku, gdzie młoda para bierze ślub, następnie w komnatach zamkowych hrabiego Henryka, w lochach tegoż zamku, w szpitalu dla obłąkanych, na cmentarzu. Z Przechrztą spaceruje Mąż przez obóz rewolucjonistów usytuowany gdzieś na rozległych, dzikich terytoriach okolonych lasami. Odbywa fantastyczny lot za Dziewicą ponad rozległą, górzystą okolicą – wówczas akcja „toczy się” w podniebnej przestrzeni. W utworze znajdują się nawiązania do faktów historycznych, takich jak Wielka Rewolucja Francuska ( ) czy powstanie listopadowe (1830), ale bezpośrednio autor o nich nie mówi. Wspomniane aluzje mają ukazywać obraz ówczesnej rzeczywistości, w której został zachwiany ład moralny, a konflikty społeczne nasiliły się i wyolbrzymiły. Poeta prezentując wizję świata zagrożonego upadkiem, wyraża także swoje obawy o przyszłość

17 Nie-Boska komedia jako dramat rodzinnyDwie pierwsze części dramatu, można określić jako dramat rodzinny. Główny bohater dzieła nie funkcjonuje w nich jako Hrabia Henryk, ale jako Mąż. Nie jest on mężnym rycerzem i ostatnim obrońcą chrześcijaństwa (jak w częściach trzeciej i czwartej), ale poetą. Właśnie ten ostatni fakt bezpośrednio przyczynia się do dramatu całej rodziny. Miłość do poezji ostatecznie wzięła górę nad szarą prozą życia. Świeżo upieczony mąż, który w małym kościółku dopiero co poślubił piękną Marię, początkowo nie może uwierzyć w swoje szczęście. Idylla nie trwa jednak długo, ponieważ Chór Złych Duchów nasyła na Męża wielkie pokusy: piękną Dziewicę, sławę i wizję życia w prawdziwym raju. Główny bohater nie potrafił się im oprzeć, co dotkliwie odczuła jego rodzina. Mąż szybko poczuł się rozczarowany przyziemnym życiem i zatęsknił do wznioślejszych zajęć niż przygotowywanie chrztu czy wypełnianie codziennych obowiązków wobec żony i syna Od dnia ślubu mojego spałem snem odrętwiałych, snem żarłoków, snem fabrykanta Niemca przy żonie Niemce – świat cały jakoś zasnął wokoło mnie na podobieństwo moje – jeździłem po krewnych, po doktorach, po sklepach, a że dziecię ma się mi narodzić, myślałem o mamce. Bohater daje upust swojemu egocentryzmowi i egoizmowi, kiedy zgadza się być na każde skinienie Dziewicy. Poeta przyznał widmu, że nigdy nie kochał i nie pokocha Marii, ponieważ uważał się za kogoś lepszego od niej. Małżonka szybko zdała sobie sprawę z tego, że sromotnie przegrywa walkę z poezją uosobioną przez Dziewicę. Kiedy Mąż zdaje sobie sprawę z tego, do czego doprowadził jest już za późno. Za pychę, arogancję i zaniedbywanie rodziny spotkała go bardzo sroga kara – najpierw Maria popadła w obłęd, w konsekwencji czego zmarła, a następnie Orcio, ich syn, zaczął tracić wzrok. Także dziecko padło ofiarą ignorancji głównego bohatera. Podczas chrztu matka poprosiła Boga, by Orcio został wielkim poetą, aby ojciec nigdy od niego się nie odwrócił. Mimowolnie wyrządziła tym samym wielką krzywdę dziecku. Potomek hrabiego przez całe życie dręczony był przeróżnymi wizjami, które uniemożliwiły mu czerpanie radości z dzieciństwa. Szybko stało się jasne, że Orcio nie będzie wiódł długiego i szczęśliwego życia, a być może przewidzi dokładnie dzień swojej śmierci. Można powiedzieć, że dramat rodzinny dobiega końca w części czwartej, kiedy Orcio ginie od zabłąkanej kuli, a jego ojciec rzuca się w przepaść.

18 Rola poty i poezji w Nie-Boskiej komediiJuż na samym początku Nie-Boskiej komedii, we wstępie do części pierwszej, zarysowuje się problem poety i poezji w świecie Gwiazdy wokoło twojej głowy – pod twoimi nogi fale morza – na falach morza tęcza przed tobą pędzi i rozdziela mgły – co ujrzysz jest twoim – brzegi, miasta i ludzie tobie się przynależą – niebo jest twoim. – Chwale twojej niby nic nie zrówna. (...) Splatasz serca i rozwiązujesz niby wianek, igraszkę palców twoich – łzy wyciskasz – suszysz je uśmiechem i na nowo uśmiech strącasz z ust na chwilę (...). Przez ciebie płynie strumień piękności, ale ty nie jesteś pięknością. (...) Krasiński dostrzega moc poezji – jej tworzywem może być wszystko, cokolwiek człowiek jest w stanie ogarnąć wzrokiem i myślą. Poezją można wyrażać uczucia: ból, smutek, miłość, radość. Poezja potrafi wzruszać, wpływać na wyobraźnię, za jej pomocą można kształtować myśli ludzkie, głosić poglądy i prawdę. Ten, w którym zamieszka będzie błogosławiony, pełen chwały niczym sam Bóg. Wielkie to wyzwanie dla poety, ale czy wykonalne? Taki cię będzie nosił gdyby gwiazdę na czole swoim, a nie oddzieli się od twej miłości przepaścią słowa. – On będzie kochał ludzi i wystąpi mężem pośród braci swoich.

19 Rola poty i poezji w Nie-Boskiej komediiPoeta ma do odegrania trudną rolę, jeżeli ją źle zrozumie i oddzieli się od poezji przepaścią słowa, będzie grobowy wieniec plótł sobie całe życie. Poeta musi pojąć swoją misję, nie powinien bawić się w „poetyzowanie”, lecz uczynić poezję częścią życia, a jego reguły, idee, przekazywać za pomocą słowa – żyć tak, by nie podważać głoszonych zasad. Skonstruowany przez autora Nie – Boskiej komedii obraz wszechwładnej poezji oparty na motywach morza, tęczy, gwiazd silnie działa na wyobraźnię odbiorcy i przynosi zamierzony przez twórcę efekt – daje wyobrażenie o poetyckiej wielkości i geniuszu. Zwodzić na pokuszenie mogą poetę wszelkie walory poezji - omamia pięknością i nieograniczonymi możliwościami, wieszcz może poczuć pragnienie władzy, przewodzenia innym, wówczas poezja ukazuje swoją karykaturalną twarz i staje się ułudą, zręcznie kamuflowanym kłamstwem, zaś poeta czuje się nieszczęśliwy, bo niespełniony. Poeta ukazany jest przez Krasińskiego jako człowiek obdarzony talentem, ale też rozdwojony, stojący na krawędzi życia ziemskiego i poetyckiego. Jest w nim coś, co wyróżnia go spośród innych, pierwiastek inności, nieprzeciętności. Talent oddala go od ludzi i przybliża do świata fantazji, a to prowadzi do osamotnienia. Poeta postrzegany jest tutaj jako jednostka tragiczna, która nie ma szansy na szczęście, jeśli próbuje pogodzić życie ziemskie z poezją.

20 Rola poty i poezji w Nie-Boskiej komediiW dramacie Krasińskiego poetą, choć niezrealizowanym, jest Mąż, natomiast ucieleśnieniem poezji Dziewica. Mąż to człowiek, który porzuca marzenia o poezji, sławie, żeni się i staje domatorem, lecz pewnej nocy uświadamia sobie, że małżeństwo przekreśliło jego ambicje i sprowadziło do roli fabrykanta Niemca przy żonie Niemce. Proza życia zaczyna go irytować. Nagle zjawia się przepiękna Dziewica – ucieleśnienie ideału piękna i poezji. Oczarowany Mąż daje jej się uwieść. Porzuca rodzinę: żonę Marię i nowonarodzonego syna, i udaje się „w pogoń” za przecudną marą. Lecą pośród niezwykłych krajobrazów, ale nagle z Dziewicy, którą uwiedziony bohater określa mianem kochanki lat młodych, opadają czarowne szatki, niknie gdzieś jej urok, a droga zamienia się w przepaść i prowadzi wprost do piekła. Poetycka piękność okazuje się złudzeniem. A jest hrabia Henryk obarczony ciężkimi winami już w prywatnym dramacie swego życia. Jak wolno przypuszczać, jest on wybitnym poetą, wszakże artystą skażonym skrajnym egotyzmem, poetą, który nie posiada daru rozróżniania prawdy od fałszu, pięknostek od piękności. Dlatego też jego ideał poezji i piękna, dla którego gotów jest wszystko porzucić, okazuje się jawną i straszną pomyłką. Poezję i piękno symbolizuje bowiem postać dziewicy – trupa, twór szatański, swe infernalne (piekielne) pochodzenie zdradzający odorem siarki i trupiego rozkładu. Taką widzi ją właśnie Żona poety, podczas gdy oczom Męża jawi się ona w rozkwicie wiośnianego piękna. Henryk dostrzega w poezji perspektywę sławy, zwodzi go własne pragnienie wielkości. Nie potrafi być dobrym poetą, ponieważ życie nie jest dla niego sztuką, a jedynie surowcem sztuki. Gotów pisać poematy, widząc cudze cierpienie i gotów „prowokować” ból, by mieć „materiał” do tworzenia. Wielokrotnie popada w stan uniesienia z powodu własnej dumy bądź obserwując ludzkie nieszczęścia, marzy o „przetworzeniu” je na słowa. Głos Skądśiś przypomina mu wówczas o chorej ambicji: Dramat układasz. Taka sytuacja ma miejsce po odwiezieniu Marii do szpitala wariatów, gdy przerażony jej nieobecnością w domu, zastanawia się Na jakiejże poduszce ona dziś głowę położy? – Jakież dźwięki otoczą ją w nocy?. Podobnie dzieje się, gdy „zwiedzając” obóz rewolucjonistów, podąża za Przechrztą i modli się: Boże, daj mi potęgę, której nie odmawiałeś mi niegdyś – a w jedno słowo zamkną świat ten nowy, ogromny – on siebie sam nie pojmuje. Tajemniczy głos kilkakrotnie ostrzega Hrabiego, by nie czynił człowieczych nieszczęść tworzywem swojej pasji i nie mniemał o urojonym geniuszu. Mąż daje się uwieść nie tylko poetyckiej sławie - stając na czele arystokratów rekompensuje sobie poprzednią żądzę – nie mógł być wielkim poetą, będzie wielkim wodzem, ale i ta rola okazuje się niewłaściwa. Zrozpaczony przeklina poezję jako tę, która sprowadziła go na manowce i zrujnowała mu życie. Poezjo, bądź mi przeklęta, jako ja sam będę na wieki! – krzyczy i rzuca się w przepaść.

21 Rola poty i poezji w Nie-Boskiej komediiPoezję przeklętą symbolizuje widmo Dziewicy, którą stwarzają Złe Duchy: (...) ty naprzód, ty na czele cieniu nałożnicy umarłej wczoraj, odświeżony w mgle i ubrany w kwiaty, dziewico, kochanko poety, naprzód. (...). Pozornie piękna, w istocie szkaradna, bo odwraca uwagę człowieka od tego, co właściwe i ważne zarazem. Piekielna jest wtedy jej moc, bo wodzi na pokuszenie i sprawia, że poeta odczuwa nienasycenie, pogrąża się w labiryntach myśli, mniema o swojej wielkiej osobowości, oddziela sztukę od życia, czyni się nieszczęśliwym: bo jedno tych gubisz, którzy się poświęcili tobie, którzy się stali żywymi głosami twej chwały. Przekleństwo poezji ciąży nad rodem Henryka. Żona Hrabiego, której poezja jawi się jako błogosławieństwo Boże i dar od samego Stwórcy, błaga Go o zdolność władania słowem, lecz wtedy staje się obłąkana. Przemawia poezją urojeń, w końcu klątwa poezji zabija ją. Syn Marii i Henryka również ma być poetą. To życzenie matki, która na chrzcie błogosławiła chłopcu i rzuciła na niego przekleństwo, jeśli nie zostanie wieszczem. Orcio posiadł dar poezji i okazał się dzieckiem szczególnie wrażliwym. Z czasem zaczął tracić wzrok i zdradzać objawy obłąkania. Potrafił rozmawiać z duchami, widywał ducha matki, w lochach zamkowych widział i słyszał jęczące dusze. Wszystko, czego nie mógł zobaczyć wzrokiem, postrzegał poprzez wyobraźnię. Poezja wypełniła całą jego przestrzeń życiową i stała się medium pomiędzy światem wewnętrznym, zewnętrznym a zaświatami. Słowa modlitwy splatał w wiersz: Zdrowaś Panno Maryjo, łaskiś Bożej pełna, Królowa niebios, Pani wszystkiego, co kwitnie na ziemi, po polach, nad strumieniami... Zginął w Okopach Świętej Trójcy trafiony kulą rewolucjonisty. Zmarł w młodym wieku, podobnie jak jego matka, bo kto jest poetą, ten nie żyje długo. Sztuce słowa, kreacyjnym zdolnościom człowieka w tej dziedzinie przypisuje się w Nie – Boskiej komedii ważność specjalną: dar poezji jest tym, co kogoś wyróżnia od innych, pozwala mu odkrywać tajemniczą, ukrytą stronę życia, przeszłość i przyszłość. To szczególny, subtelny sposób poznawania prawdy – i równie skuteczny sposób oddziaływania na innych. We wstępie do Części I występuje Krasiński nader zdecydowanie przeciw pozorom prawdy ubranej w łudzące poetyckie piękności. niezwykle wysoka ocena poezji, idealizacja i przypisanie jej specjalnej ważności w życiu człowieka i społeczeństwa łączy się z pogardliwą i surowa krytyką tej samej poezji, jeśli jest ona tylko „marną rozkoszą”, pustym poetyzowaniem życia. Poezja ma myć czymś nieporównanie cenniejszym i innym od poetyzowania, od tego wszystkiego, co dziś kojarzy się powszechnie z romantycznym upiększaniem życia, przesadą, zabawą w słowa.

22 Nie-Boska komedia jako dramat o rewolucjiKrasiński przedstawił ostatnich dwóch częściach Nie-Boskiej komedii swoje stanowisko odnośnie rewolucji. Rewolucyjny tłum scharakteryzował poeta we wstępie do Części III (...) wszyscy nędzni ze znojem na czole, z rozczuchtanymi włosami, w łachmanach, z spiekłymi twarzami, z dłoniami pomarszczonymi od trudu – ci trzymają kosy, owi potrząsają młotami, heblami – patrz – ten wysoki trzyma topór spuszczony, a tamten stemplem żelaznym nad głową powija; dalej w bok pod wierzbą chłopię małe wisznię do ust kładzie, a długie szydło w prawej ręce ściska. – Kobiety przybyły także, ich natki, ich żony, głodne i biedne jak oni, zwiędłe przed czasem, bez śladów piękności, na ich włosach kurzawa bitej drogi – na ich łonach poszarpane odzieże – w ich oczach coś gasnącego, ponurego, gdyby przedrzeźnianie wzroku – ale wnet się ożywią – kubek lata wszędzie, obiega wszędzie. – Niech żyje kielich pijaństwa i pociechy! Dalsza część charakterystyki pojawia się w momencie, gdy Mąż pod przewodnictwem Przechrzty „zwiedza” teren wroga – obóz rewolucjonistów mieszczący się na rozległym terenie wśród lasów i łąk. Tłumy ludzi tańczą taniec wolności wokół szubienicy i śpiewają rewolucyjne pieśni w których zawierają się ich żądania oraz powody zbrojnego wystąpienia: Chleba, zarobku, drzewa na opał w zimie, odpoczynku w lecie! (...) Bóg nad nami nie miał litości - hura – hura! Królowie nad nami nie mieli litości – hura – hura! Panowie nad nami nie mieli litości – hura!(...)

23 Nie-Boska komedia jako dramat o rewolucjiWśród buntowników są reprezentanci różnych klas społecznych: chłopi, rzemieślnicy, lokaje, rzeźnicy, ale także myśliciele – filozofowie, artyści, hrabianki, czyli kobiety wolne, które, wyzwalając się z małżeńskich obowiązków, porzuciły swych mężów i przywileje arystokracji. Są także i dzieci napiętnowane ideologią rewolucji, które wiedzą już czym jest śmierć i jak się zabija. Rewolucję traktują w kategoriach zabawy, zabawką staje się kolące szydło czy głowa arystokraty. Poeta chciał w ten sposób ukazać, iż społeczny przewrót wyciska swoje piętno na każdym, a tym samym przyczynia się do wykoślawienia percepcji, rozumowania, zasady moralne tłamsi w zarodku. W przyszłości te dzieci staną się zbrodniarzami, którym obca będzie jakakolwiek wartość. Zło wyda swój plon. W gronie rebeliantów znajduje się grupa Przechrztów – to Żydzi, pseudokatolicy dążący do obalenia chrześcijaństwa i wprowadzenia kultu Jehowy. W istocie zmierzają do tego, by zdobyć przewagę i swoją religię uczynić panującą. Działania rewolucyjne sprzyjają ich planom, ponieważ znoszą stary ład i skierowane są przeciwko katolicyzmowi. Grupa Przechrztów z Nie – Boskiej komedii dąży bowiem do obalenia chrześcijaństwa i wprowadzenie na to miejsce opartego na Talmudzie kultu hebrajskiego Jehowy. Ludzie ci widzą w rewolucji przede wszystkim doskonałe narzędzie do zrealizowania swoich planów. Kręcą powrozy zarówno na obrońców krzyża, arystokratów, jak i na przedstawicieli rewolucji: Powrozy i sztylety, kije i pałasze, rąk naszych dzieło, wyjdziecie na zatratę im – oni panów zabiją po błoniach – rozwieszą po ogrodach i borach – a my ich potem zabijem, powiesim. – Pogardzeni wstaną w gniewie swoim, w chwałę Jehowy się ustroją; słowo Jego zbawienie, miłość Jego dla nasz zniszczeniem dla wszystkich. – Pluńmy po trzykroć na zgubę im, po trzykroć przekęstwo im. Rewolucjoniści pragną obalenia starego porządku oraz ukarania tych, którzy ich wykorzystywali i ciemiężyli. Uznają, iż najlepszym sposobem – drogą do oswobodzenia jest wymordowanie rasy panów. Jeżeli zabraknie warstwy rządzącej oni będą mogli przejąć „stery” i wprowadzić własne zasady. Nie myślą jednak o tym, że i tu konieczny będzie pewien podział i hierarchia. Mordują bez opamiętania i konsekwencji, mają na to przyzwolenie jednego ze swoich kapłanów – Leonarda, ten „wyświęca” wybranych na zabójców. Narzędziem zbrodni staja się narzędzia pracy: siekiery, kosy, cepy, noże. Buntownicy uważają Boga za winnego swoich nieszczęściom: Bóg nad nami nie miał litości - hura – hura! Odrzucają więc Jego istnienie. Zastępują Najwyższego bogiem wolności i równości. Jemu oddają cześć podczas specjalnych „wyzwoleńczych” nabożeństw.

24 Nie-Boska komedia jako dramat o rewolucjiRewolucja ukazana w dramacie Krasińskiego jawi się jako krwawa rzeź. Ofiarami są klasy uprzywilejowane, a wykonawcami wyroków najczęściej niższe warstwy społeczne. Rewolucjoniści wykazują przewagę liczebną, ponadto cechuje ich okrucieństwo. Są bezlitośni, nie oszczędzają nikogo, a wyroki wykonywane są niemal natychmiast: zabijają panów, wieszają ich i dręczą, tak jak ci niegdyś dręczyli poddanych. Mają ręce i ubrania splamione krwią. Krew znaczy Okopy Świętej Trójcy. Tu wre zaciekła bitwa pomiędzy arystokratami a rewolucjonistami. Wszędzie piętrzą się trupy, poniewierają strzaskane działa. Taka jest cena przemiany – próby zbudowania lepszego świata.  Poeta zademonstrował obraz „rzeźnickiej” rewolucji, by ukazać jej niszczycielskie działanie, które wcale nie rozwiązuje problemów ludności i nie znosi podziałów społecznych, bo te będą istniały zawsze. Zapowiada je sylwetka generała Bianchettiego – człowieka, który siebie ocenia jako lepszego – „nie jesteście moimi braćmi w geniuszu”. Krwawy bunt przynosi jedynie mnóstwo ofiar, rodzi i sankcjonuje bestialstwo, krwiożerczość, wypacza psychikę, neguje zasady. Krasiński zdawał sobie sprawę z konieczności dziejowych i ustrojowych przemian, ale nie opowiadał się po stronie społecznego przewrotu. Sądził, iż wszystko potoczy się zgodnie z prawami historii i wolą Boga. 

25 Dwa obozy w Nie-Boskiej komediiObóz rewolucjonistów Tłum rewolucyjny jest w utworze scharakteryzowany w końcowych fragmentach wstępu do części III oraz w czasie wędrówki hrabiego Henryka przez obóz rewolucji. Rewolucjonistami są chłopi, rzemieślnicy, robotnicy fabryczni, lokaje. Rewolucja przedstawiona w utworze jest powszechna i totalna. Skierowana jest przeciwko „Bogom, królom i panom”, a więc przeciwko klasom posiadającym oraz przeciwko wszystkim dotychczasowym wartościom: religii, filozofii i sztuce. Podstawowy program rewolucji charakteryzują słowa Chleba nam, chleba, chleba! – Śmierć panom, śmierć kupcom – chleba, chleba Rewolucja ma więc zaspokoić głód, stać się rodzajem krwawej uczty. I rzeczywiście – poszczególne grupy społeczne, jak rzeźnicy i lokaje, chcą mordować swoich panów. Rewolucji towarzyszy także zepsucie moralne, którego uosobieniem jest spotkana przez hrabiego w obozie kobieta, która uwolniwszy się od męża oddaje się wszystkim w obozie. Krasiński deprecjonuje obóz rewolucji. Wynika to z przekonania, że klasy biorące w niej udział wymierzą wprawdzie sprawiedliwość klasom posiadającym – ale równocześnie zastąpią dawne zbrodnie nowymi, na miejscu dawnej nierówności wprowadzą nową. Krasiński zdawał sobie sprawę z nieuchronności rewolucji, a jednocześnie odnosił się do niej z arystokratyczną dezaprobatą. Stylizował jej obraz na wzór niektórych wydarzeń i akcesoriów Wielkiej Rewolucji Francuskiej (parodia drzewa i tańca wolności, kluby lokai, czapka frygijska). Nadawał jej równocześnie cechy „nowej wiary” stworzonej przez uczniów francuskiego przedstawiciela utopijnego socjalizmu, Saint-Simona.

26 Dwa obozy w Nie-Boskiej komediiObóz arystokratów Obóz arystokratów chroni się w Okopach św. Trójcy, ostatniej twierdzy feudalizmu. Zgromadzili się tam hrabiowie, baronowie, książęta i bankierzy. W obozie tym, szukającym rozpaczliwie ratunku nawet za cenę własnego poniżenia, jedynym człowiekiem honoru okazał się hrabia Henryk. Zarzuty skierowane przez Pankracego wobec arystokratów okazały się słuszne – gnębią oni swoich poddanych, przepędzają młodość na kartach, nie interesują się losem ojczyzny. Arystokracja jest zepsuta i odchodzi już w przeszłość, ale na koniec musi za swe zbrodnie krwawo zapłacić. Świadom tego jest również hrabia Henryk, ale mimo to postanawia objąć dowództwo Okopów Św. Trójcy. Staje się w ten sposób ostatnim obrońcą starego porządku społecznego i religii. Jako bohaterski przedstawiciel arystokratycznej tradycji Henryk jest jednocześnie spadkobiercą wszystkich zbrodni swojej klasy, za które sądzony jest przez duchy ofiar feudalizmu w podziemiach zamkowych. On także należy do skazanej na zagładę arystokracji i dlatego musi zginąć.

27 Polemika Pankracego i Hrabiego HenrykaHrabia ujrzał w obozie rewolucjonistów wiele dantejskich scen, dlatego zupełnie spokojnie i rzeczowo mógł odpowiadać na zarzuty Pankracego, który poirytowany przyszedł z wizytą do rodowego gniazda magnata. Już na wstępie, witając się, gość zauważa, że słowo „hrabia” dziwnie brzmi w jego ustach, ponieważ sam nie uznaje ani hierarchii wartości ani hierarchii społecznej. Drwi z symboli szlacheckich, samej szlachty oraz z religii Otóż mi stara szlachta – zawsze pewna swego – dumna, uporczywa, kwitnąca nadzieją, a bez grosza, bez oręża, bez żołnierzy. – Odgrażająca się, jak umarły w bajce powoźnikowi u furtki cmentarza – wierząca lub udająca, ze wierzy w Boga – bo w siebie trudno uwierzyć (...) Wówczas przeciwnik szydzi z jego ateizmu, mówiąc Ateizm to stara formuła – a spodziewałem się czegoś innego po tobie. Akcentuje własną religijność i ufność w tradycję: Ja położyłem siłę moją w Bogu, który ojcom moim panowanie nadał. Pankracy ma na myśli inny rodzaj wiary – wiary w konieczność zemsty i przemiany świata, używa następującego argumentu: Ja mam wiarę silniejszą, ogromniejszą od twojej. – Jęk przez rozpacz i boleść wydarty tysiącom tysiąców – głód rzemieślników – nędza włościan – hańba ich żon i córek – poniżenie ludzkości ujarzmionej przesądem i wahaniem się, i bydlęcym przyzwyczajeniem – oto wiara moja – a Bóg mój na dzisiaj – to myśl moja – to potęga moja – która chleb i cześć im rozda na wieki.

28 Polemika Pankracego i Hrabiego HenrykaMąż zwraca się do niego obywatelu – boże, podkreślając ironicznie wolnościową i „zbawczą” koncepcję Pankracego. W istocie Pankracy pragnie zwabić Henryka na swoją stronę, podświadomie wyczuwa jego pragnienie wielkości, przewodzenia, lecz Hrabia nie daje się zwieść. Uważa to za obrazę jego rycerskiego honoru, ale honor dla wodza buntowników to tylko zwiędły łachman w sztandarze ludzkości.  Radzi przeciwnikowi ustąpić, jest świadom przewagi, jego ideologię popiera rzesza plebejuszy. Mówi: Zgrzybiali, robaczywi, pełni napoju i jadła, ustąpcie młodym zgłodniałym i silnym.Wtedy Hrabia informuje go o potajemnej wizycie w obozie rewolucjonistów, nazywa ich „motłochem”, gardzi nimi i w owej pogardzie dla mas łączy się z wrogiem – Pankracym, uświadamia mu tę cechę Ja także znam świat twój i ciebie – patrzałem w śród cieniów nocy na pląsy motłochu, po karkach którego wspinasz się do góry – widziałem wszystkie stare zbrodnie świata ubrane w szaty świeże, nowym kołujące tańcem, ale ich koniec ten sam, co przed tysiącami lat – rozpusta, złoto i krew. – A ciebie tam nie było – nie raczyłeś zstąpić pomiędzy dzieci twoje – bo w głębi ducha ty pogardzasz nimi (...) Każdy z mężczyzn inaczej zapatruje się na kwestię rewolucji. Pankracy widzi w niej szansę naprawy świata i zmiany ról społecznych. Ma wizję idealnej przyszłości – robotniczego Edenu Z pokolenia, które piastuję w sile woli mojej, narodzi się plemię ostatnie, najwyższe, najdzielniejsze. – Ziemia jeszcze takich nie widziała mężów. – Oni są ludźmi wolnymi, panami jej od bieguna do bieguna. –Ona cała jednym miastem kwitnącym, jednym domem szczęśliwym, jednym warsztatem bogactw i przemysłu.

29 Polemika Pankracego i Hrabiego HenrykaHrabia nie ufa optymistycznej wizji Pankracego, twierdzi, iż nastąpi jedynie zmiana pokoleń sprawujących władzę, a wszelkie podziały z czasem się uwydatnią i nastąpi kolejny rozłam. Nazywa wodza rewolucjonistów człowiekiem bez ziemi, bez ojczyzny. Taka jednostka nie może ustanowić nowego i dobrego porządku społecznego, ponieważ będzie on pozbawiony normatywnego szkieletu, ład taki ustanowili natomiast przodkowie Hrabiego (...) Ale ty, człowiecze, powiedz mi, gdzie jest ziemia twoja? – Wieczorem namiot twój rozbijasz na gruzach cudzego domu, o wschodzie słońca go zwijasz i koczujesz dalej – dotąd nie znalazłeś ogniska swego i nie znajdziesz, dopóki stu ludzi zechce powtórzyć za mną. Po ataku Henryka, Pankracy poczyna oskarżać całą arystokrację. Zarzuca szlachcie bestialstwo: Ów, starosta, baby strzelał po drzewach i Żydów piekł żywcem, matactwa finansowe i zbrodnie - sfałszował akta, spalił archiwa, przekupił sędziów, trucizną przyspieszył spadki (...), cudzołóstwo, rozpustę i „plamienie” rodzinnych rodowodów: cudzołożył po domach przyjaciół (...) tamta czyta list kochanka i śmieje się bo noc bliska (...) Stąd wasze genealogie bez przerwy, bez plamy (...), pijaństwo i oddawanie się zabawom, przyjemnościom: pił i polował z bracią szlachecką, a chłopów wysyłał, by z psami gonili jelenie. Obwinia uprzywilejowane warstwy o wszystkie nieszczęścia, jakie dotknęły państwo: Głupstwo i niedola kraju całego – oto rozum i moc wasza. Mąż broni klasy, do której należy i przypomina o jej zasługach: szlachcice w czasach głodu i nieurodzaju rozdawali chłopom zboże, wśród zarazy stawiali szpitale, budowali świątynie i szkoły, w czasie wojny tylko oni szli walczyć.

30 Polemika Pankracego i Hrabiego HenrykaPolemika wodzów nie rozstrzyga konfliktów społecznych, lecz mocno je eksponuje. Wodzowie prezentują odmienne myśli, są przedstawicielami dwóch różnych światów, klas i różnych pokoleń. Hrabia – ostatni z przeklętego rodu reprezentuje ginącą warstwę społeczną - arystokrację, Pankracy – zwolennik niczym nieskrępowanej wolności, prowadzi za sobą plemię młodych robotników ufających w sprawiedliwość społeczną. Porozumienie między tak kontrastowymi liderami nie jest możliwe. Odchodząc, Pankracy wyrokuje klęskę Hrabiemu: Dwa orły z nas – ale gniazdo twoje strzaskane.

31 Hrabia Henryk Wśród zapadającego się świata Hrabia Henryk poszukuje, jak czyniło to wielu bohaterów romantycznych, swojego losu. Próbuje odnaleźć go w rodzinie, w poezji, w sprawach publicznych, lecz nie potrafi utożsamić własnego „ja" z żadną z tych ról: jest mężem, w którym wstręt budzi życie małżeńskie, ojcem przepraszającym syna za to, że go wydał na świat, poetą przeklinającym poezję, arystokratą gardzącym własną klasą społeczną. Rozpad rzeczywisto­ści dotknął także osobę Henryka: nie może znaleźć swego miejsca, ponieważ w świecie rozbitych form nie ma już niczego trwałego, niczego pewnego i jednoznacznego. Toteż Henryk ma wrażenie, i jego istnienie chyli się ku nicości, dochodzi do krawędzi życia i śmierci: niewidoma siła pcha mnie coraz dalej — coraz bliżej — z tyłu tłum ludzi wsiadł mi na barki i prze ku otchłani. Upadek w otchłań i śmierć stają się kuszącą możliwością ostatecznego rozwiązania dylematu niemożności istnienia. Również życie domowe bohatera stanowi zaprzeczenie trady­cyjnego porządku —• brak w nim miłości. Henryk czuje, że powinien kochać swą żonę, lecz życie z nią zdaje mu się zarazem bezmyślną wegetacją filistra, nazywa je snem odrętwiałym, snem żarłoków, snem fabrykanta Niemca przy żonie Niemce. Zdradza ją dla uosabiającej poezję Dziewicy. Lecz i owa poezja okazuje się fał­szywym mamidłem, szatańskim demonem: przybrawszy kształt kobiecy, wkrótce objawia swą właściwą postać — rozkładającego się trupa. W Nie-boskiej komedii pojawia się bowiem wyjątkowo silne potępienie niemoralności poezji, takiej, w której brak miłości do istnienia. Dramat układasz — podpowiada Henrykowi Głos w chwilach jego natchnionych przemówień. Poezja Henryka jest sztucznym poetyzowaniem rzeczywistości: zamiast prawdziwie przeżywać dra­maty, układa on z nich poezję, używa cudzych cierpień jako materiału dla swej sztuki. Przez ciebie płynie strumień piękności, ale ty nie jesteś pięknością — w tym słynnym zdaniu skierowanym do poety obnażona zostaje moralna dwuznaczność poezji. Piękno poezji nie odpowiada stanowi duszy bohatera. W jego fałszywym po­etyzowaniu brak jest prostego, naturalnego związku z tym, co istnieje: kwiat polny, co nie wie o woniach swoich, więcej ma zasługi przed Panem od ciebie — mówi się w utworze. Pojawia się tu motyw niezwykle istotny w europejskiej kulturze, który najwyraziściej został przedstawiony w twórczości XX-wiecznego pisarza niemieckiego Tomasza Manna: motyw sztuki jako choroby.

32 Hrabia Henryk Stuka staje się owocem chorobliwego rozerwania związku twórcy z naturalnym, boskim porządkiem rzeczywistości, ujawnia swą demoniczność. Poezja jako choroba okazuje się przekleństwem rodziny Henryka: żona, chcąc dorównać marzeniom męża, być tak jak on „poetą", popada w szaleństwo i kończy życie w szpitalu dla obłąkanych; ślepy Orcio jest dzieckiem-poetą żyjącym na pograniczu snu i jawy, od początku naznaczonym śmiercią. Dziecko obdarzone zdolnością widzenia tego, co nieuchwytne dla „szkiełka i oka", nieraz trak­ towano jako naturalnego, najbliższego prawdy istnienia poetę. Tu jednak mały wizjoner ma także cechy demoniczne, jest „poetą ciemności" objawiającym swemu ojcu, iż ten zostanie potępiony. Pod koniec utworu Chór Głosów przemawia do Hrabiego Henryka: Za to, żeś nic nie kochał, nic nie czcił prócz siebie, prócz siebie i myśli twych, potępion jesteś — potępion na wieki. Lecz jednocześnie jest on jedynym arystokratą, który zamiast niehonorowych układów z rewolucjonistami wybiera inny rodzaj śmierci — zbrojną walkę w Okopach Św. Trójcy. Miejsce to stało się dzięki Krasińskiemu symbolem straceńczej obrony przegranej sprawy, ostatniej reduty wartości skazanych na zagładę. Henryk jest bowiem jedynym obrońcą ładu, którego nie ma już ani w nim samym, ani w „nie-boskim" świecie. I to właśnie poezja każe mu wybrać śmierć piękną zamiast upodlenia. Ta tragiczna sprzeczność w jego postaci sprawia, iż dramat — będący podobnie jak Dziady Mic­kiewicza i Kordian Słowackiego dramatem otwartym — nie roz­strzyga, czy w planie metafizycznym bohater zostanie rzeczywiście potępiony.

33 Historiozofia w dramacieMianem historiozofii określa się dziedzinę filozofii koncentrującą się na badaniu dziejów, ich sensem, przebiegiem oraz celowością. Jej głównym zadaniem jest odgadnięcie prawideł rządzących historią, aby móc przewidzieć jej dalszy tok. W XIX w. historia stała się interesująca dla niej samej: miała ukazywać i tłumaczyć nie stałość, lecz zmienność ludzi i społeczeństw. Jedną z najważniejszych wów­czas kwestii było pytanie o związek owej zmienności świata historycz­nego z wolą Boga. Jeśli bowiem Bóg jest gwarantem trwałości, sensowności i dobra dotychczasowego ładu świata, to czy radykalne zaprzeczenie tego porządku może być również zgodne z jego wolą? W jakiej mierze rewolucyjne działania człowieka odpowiadają wyro­kom Opatrzności? Czy Bóg wiedzie człowieka ku jakiemuś nowemu, sensownemu i dobremu porządkowi, czy też ku zagładzie ludzkości? Czy Bóg jest Bogiem Miłości czy Apokalipsy? Przy pisaniu Nie-boskiej komediiszczególne znaczenie miała dla Krasińskiego romantyczna idea prowidencjalizmu, czyli przekonanie o boskiej opiece nad światem. W jej ukształtowaniu dużą rolę odegrała myśl żyjącego na przełomie XVII i XVIII w. filozofa włoskiego Giambattisty Vico i jego dzieło Nauka nowa. Z idei prowidencjalizmu Jules Michelet wyciągał wniosek, iż Bóg, działając w historii przez czyny ludzkie, prowadzi człowieka — nieraz drogą przez manowce — ku postępowi. Inaczej twierdzili przedstawiciele tradycjonalizmu francuskiego, tacy jak: Joseph de Maistre,Louis de Bonald, Félicité Lamennais, którzy sądzili, iż ludzkość czeka apokaliptyczna katastrofa. Rewolucja jest bowiem konsekwencją grzechu pierworodnego i tkwiącego w człowieku zła. Być może jednak Bóg zbawi ludzkość i po straszliwych cierpieniach nastąpi epoka szczęśliwości.

34 Historiozofia w dramacieDręcząca niepewność owego „być może", dotyczącego przy­szłości świata, wpisana jest także w Nie-boską komedię. W zakoń­czeniu utworu Hrabia Henryk, stając nad przepaścią, mówi: Widzę ją całą czarną, obszarami ciemności płynącą do mnie, wieczność moją bez brzegów, bez wysp, bez końca, a pośrodku jej Bóg, jak słońce, co się wiecznie pali — wiecznie jaśnieje — a nic nie oświeca. Nad otchłanią bohatera pojawia się budzący trwogę Bóg Apokalipsy, który nie ujawnia człowiekowi swych wyroków. Pojawia się on raz jeszcze w scenie ostatniej, gdy przywódcy rewolucjonistów Pankracemu ukazuje się wizja Chrystusa. Pankracy ginie od jej siły ze słowami: Galilaee, vicisti! (Galilejczyku, zwyciężyłeś!). To za­kończenie dramatu było przedmiotem wielu sporów interpretacyj­nych pomiędzy znawcami utworu. Widziano w nim „nieorganiczną", a więc nie uzasadnioną przez przebieg dramatu, nagłą ingerencję Boga w historię „nie-boską" i zarazem optymistyczny znak zapowia­dający początek nowej ery odrodzonego chrześcijaństwa. Możliwa jest jednak i katastroficzna interpretacja tej sceny — Chrystus pojawia się wtedy jedynie jako karzący mściciel, nie zaś jako dająca nadzieję miłość. Bowiem w Nie-boskiej komedii, jak pisała Maria Janion, bezwzględność obracającej wszystko w proch katastrofy, niszczycielskie, złowrogie piękno śmierci ściera się z religijną wiarą w ocalenie przez Boga miłości.