1 PROJEKT EDUKACYJNY W FORMIE TEATRALNEJ24 maja w Miejskim Przedszkolu w Tanogrodzie zaprezentowaliśmy nasz projekt edukacyjny pt. „Czytamy Biblię Malucha dzieciom w Miejskim Przedszkolu w Tarnogrodzie”
2 PRZEDSTAWIENIE Pokazaliśmy dzieciom cztery fragmenty biblijne w formie teatralnej; -Opowiadanie biblijne o Stworzeniu Świata -Opowiadanie biblijne o Arce Noego -Opowiadanie biblijne o Jonaszu -Uroczysty wjazd Jezusa do Jerozolimy
3 STWORZENIE ŚWIATA Dawno, dawno temu wszędzie było bardzo ciemno, a ziemia nie miała jeszcze kształtu i nic na niej nie rosło. Wtedy Bóg stworzył światłość. I nazwał Bóg światłość - dniem, a ciemność - nocą. Tak powstały dzień i noc. Kiedy nadszedł dzień drugi, Pan Bóg spojrzał na rozlewające się wszędzie wody. Wysokie fale spadały jedna na drugą, woda burzyła się i przelewała w różne strony. Wtedy Pan Bóg nakazał wodom, by były Mu posłuszne. I tak się stało. Wody uciszyły się, a nad nimi ukazało się piękne, błękitne niebo. Niebo było wysoko nad wodami. I Pan Bóg widział, że bardzo dobrze uczynił, stwarzając niebo. Tak minął drugi dzień. Potem Pan Bóg powiedział: "Niech zbiorą się wszystkie wody w jedno miejsce i niech się ukaże suchy ląd." Tak też się stało wtedy Bóg nazwał wody - morzem, a suchy ląd - ziemią. Potem Bóg powiedział, by z ziemi wyrosły przeróżne rośliny zielone trawy i drzewa, które miały rodzić smaczne owoce. I tak się stało.
4 W następnym dniu - czwartym, Bóg stworzył - słońce i księżyc z gwiazdami. Słońce było bardzo jasne i Bóg powiedział by oświetlało dzień. A w nocy miał świecić na niebie księżyc, a gwiazdy, których była niezliczona ilość miały migotać wokół księżyca. Słońce, księżyc i gwiazdy bardzo się Bogu podobały. Cieszył się Bóg, że je stworzył. I tak minął czwarty dzień stworzenia świata. Kiedy nastał dzień piąty - Pan Bóg powiedział: "Niech powstaną wodne stworzenia - duże i małe - i niech zapełnią wszystkie wody. Niech w nich pływają i niech będzie ich coraz więcej." Tak powstało wiele, wiele ryb i różnych morskich stworzeń. W tym samym dniu stworzył Bóg ptaki - i powiedział: "Będziecie latać nad ziemią, pod niebem i będziecie radośnie świergotać." Bóg pobłogosławił latające ptactwo i wodne stworzenia. I tak przeminął piąty dzień. W szóstym dniu oświecona słońcem ziemia zapełniła się rozmaitymi zwierzętami. Bóg stworzył w tym dniu małe i duże zwierzęta, które żyły w wielkiej przyjaźni. Były dobre i Bóg z radością patrzył na nie. Bóg widział, że całe stworzenie było piękne i dobre, wtedy powiedział: "Świat jest bardzo dobry, ziemia urodzajna i wszelkimi stworzeniami obdarzona - niech teraz powstanie człowiek. I Bóg stworzył człowieka - mężczyznę i kobietę. Człowiek stworzony był na obraz Boga. Bóg - jako najlepszy Ojciec - błogosławił pierwszym ludziom i całą Ziemię z wszystkimi stworzeniami oddał im. Odtąd Ziemia miała służyć człowiekowi. Tak upłynął dzień szósty. Bóg - Stwórca Świata zakończył swoje dzieło. Wszystko, co Pan Bóg uczynił, było bardzo dobre. Kiedy nastał poranek dnia siódmego Bóg nie trudził się już stwarzaniem świata. W tym dniu Pan Bóg odpoczywał - i błogosławił dzień siódmy i uczynił ten dzień - świętym.
5
6
7
8
9
10 ARKA NOEGO Stworzeni przez Pana Boga ludzie nie chcieli słuchać Bożych słów. W ich sercach było coraz więcej zła. Mieli ponure twarze, często kłócili się ze sobą, popełniali wiele złych czynów. Pan Bóg to widział i bardzo się smucił. Żałował, że stworzył człowieka, postanowił więc, że ześle na ziemię wielką powódź, która wszystko zniszczy. Jeden człowiek miał być jednak uratowany - nazywał się Noe. Noe bardzo kochał Pana Boga, służył Mu i zawsze pamiętał, że ma być dobry. Pan Bóg patrzył na Noego z wielką radością. Jemu też nakazał budowę dużej arki, która miała być ocaleniem dla Noego i jego rodziny, dla licznych zwierząt i ptactwa, miała też pomieścić zapasy żywności i paszy dla zwierząt. Powiedział Bóg do Noego: "Sprowadzę na ziemię potop aby zniszczył wszystko co żyje pod niebem. Ciebie jednak ocalę, bo jesteś dobry." Noe rozpoczął budowę ogromnej arki. Budował ją w taki sposób jaki wskazał mu Pan Bóg. "Do budowy arki użyj drzewa żywicznego, uczyń w arce przegrody i powlecz ją smołą zewnątrz i wewnątrz. Długość arki ma wynosić trzysta łokci a jej wysokość i szerokość trzydzieści. Zrób wejście do arki w bocznej ścianie, tędy wprowadzisz swoją rodzinę i zwierzęta. Noe posłusznie wypełnił wolę Pana Boga.
11 Potop trwał wiele długich dni, a arka pływała po wodach.Kiedy arka była już gotowa Noe zaczął wprowadzać na nią zwierzęta po parze z każdego rodzaju. Szły na dwóch łapach, na czterech, małe i duże. Wraz ze zwierzętami wchodziła na arkę rodzina Noego. Arka była ogromna, więc wszystkich pomieściła. Gdy wszyscy już znajdowali się na arce, Bóg zamknął za nimi drzwi i spuścił na ziemię wody potopu. Arka unosiła się ponad ziemią razem z wodą coraz wyżej. Wody zakryły nawet wysokie góry. Wyginęli wszyscy ludzie oraz istoty żyjące na ziemi. Potop trwał wiele długich dni, a arka pływała po wodach. Ale Bóg pamiętał o Noem i sprawił, że deszcz przestał padać. Wody zaczęły bardzo wolno opadać i ustępować z ziemi. Wreszcie arka zatrzymała się na wysokich górach - Ararat. Noe chciał sprawdzić, czy już może opuścić arkę i zejść na ziemię. Wypuścił więc kruka, by ten znalazł suchy ląd. Ale kruk powrócił na arkę. Potem wypuścił Noe gołębicę, ale i ona nie znalazła suchego miejsca i wróciła do arki. Noe zaczekał kilka dni i jeszcze raz wypuścił gołębicę. Tym razem powróciła ona z listkiem w dziobie. Wiedział już Noe, że wody opadły. Poczekał Noe jeszcze kilka dni i jeszcze raz wypuścił gołębicę, ale tym razem nie powróciła ona na arkę. Wtedy Bóg powiedział do Noego, że może już wyjść z arki z rodziną, ze zwierzętami i ptakami, które zabrał ze sobą. Noe opuścił arkę i z radością dziękował Bogu za ocalenie. Pan Bóg pobłogosławił Noego i jego synów i obiecał, że już nigdy nie ześle na ziemię potopu. A znakiem tej obietnicy uczynił tęczę - łuk siedmiobarwny, który w promieniach słońca ukazuje się na niebie i tak łączy niebo z ziemią. Tęcza, którą Bóg rozpostarł na niebie napełniała radością serce Noego. I Noe uśmiechał się, bo był bardzo szczęśliwy. 11
12
13
14
15
16
17 OPOWIEŚĆ O PROROKU JONASZUPewien prorok o imieniu Jonasz dostał od Boga zadanie. Miał iść do wielkiego miasta Niniwa i przepowiedzieć jego mieszkańcom, że jeśli się nie nawrócą, ich miasto czeka zagłada. Jonasz jednak wystraszył się. Wsiadł na okręt płynący do miasta Tarszisz i postanowił uciec. Bóg jednak sprawił, że na morzu rozszalała się straszliwa burza. Wiatr wyjąc rzucał statkiem Jonasza jak łupiną orzecha. Wściekłe, spienione fale przetaczały się po pokładzie, zalewając ludzi i pomieszczenia. Wszyscy na statku byli przemoczeni do suchej nitki, a w ustach mieli sól ze słonej morskiej wody. Na domiar złego statek zaczął trzeszczeć i lada chwila mógł się rozlecieć. Jonasz zrozumiał, że Bóg gniewa się na niego za jego nieposłuszeństwo. Przyznał się załodze statku do swojej winy i poprosił, by wyrzucono go do morza. Kiedy tak uczyniono wiatr ucichł i fale uspokoiły się. Jonasz jednak nie utonął, ponieważ Bóg postanowił dać mu drugą szansę. Nadpłynął wieloryb i połknął go. Jonasz znalazł się w jego brzuchu niczym w wygodnej kabinie na statku. Podziękował Bogu za ocalenie i obiecał, że zrobi, co Bóg mu nakazał. Po kilku dniach wieloryb wyrzucił go na brzeg i Jonasz poszedł do Niniwy. Ostrzegł jej mieszkańców, a mieszkańcy się nawrócili. Bóg kolejny raz okazał swoje miłosierdzie i nie zniszczył miasta, ponieważ kocha wszystkich ludzi i cieszy się, kiedy wracają na dobrą drogę.
18
19
20 UROCZYSTY WJAZD JEZUSA DO JEROZOLIMYJezus wjeżdża do Jerozolimy jako Król KRÓTKO po uzdrowieniu dwóch niewidomych żebraków Jezus dotarł do małej wsi niedaleko Jerozolimy. Tam polecił dwom uczniom: ‛Wejdźcie do tej wioski, a znajdziecie w niej młodego osła. Odwiążcie go i przyprowadźcie do mnie’. Kiedy uczniowie przyszli z osiołkiem, Jezus wsiadł na niego i ruszył w stronę Jerozolimy. Gdy znalazł się pod samym miastem, na spotkanie wyszło mu mnóstwo ludzi. Wielu zdejmowało płaszcze i rozkładało je na drodze. Inni kładli ścięte gałęzie z palm i wołali: ‛Błogosławiony król, który przychodzi w imieniu Jehowy!’ Dawniej w Izraelu był zwyczaj, że nowy król wjeżdżał do Jerozolimy na młodym osiołku i w ten sposób pokazywał się ludowi. I właśnie tak robi teraz Jezus. Jak widzisz, ci ludzie chcą, żeby był ich królem. Niestety, byli też tacy, którzy tego nie chcieli. Posłuchaj, co się stało potem, gdy Jezus poszedł do świątyni. Spotkał tam niewidomych i kulawych i wszystkich uzdrowił. Kiedy zobaczyły to małe dzieci, zaczęły go głośno chwalić. Wtedy kapłani bardzo się oburzyli i spytali: ‛Słyszysz, co te dzieci mówią?’ ‛Słyszę’ — odpowiedział Jezus. ‛Czy nigdy nie czytaliście w Biblii, że nawet niemowlęta będą wysławiać Boga?’ I dzieci dalej wychwalały króla, którego wybrał Bóg. Chcielibyśmy postępować tak jak te dzieci, prawda? Niektórzy mogą nam przeszkadzać w mówieniu o Królestwie Bożym. Ale my nie przestaniemy opowiadać drugim o wszystkim, co Jezus zrobi dla ludzi.
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30 WYKONANIE Całe przedstawienie przebiegło pomyślnie.Dzieci były bardzo zachwycone, okazały to pod koniec bijąc gromkie brawa. Pomiędzy przedstawieniami razem z dziećmi śpiewaliśmy piosenki, tańczyliśmy.
31 W PROJEKCIE UDZIAŁ WZIĘLI:
32 Aleksandra Łysakowska
33 Karolina Rutkowska
34 Wojtek Pogorzelec
35 Piotr Działo
36 Weronika Szteinmiller
37 Dominika Szymanik
38 Weronika Kamieniec
39 Angelika Bryła
40 OPIEKUN PROJEKTU s. Jadwiga Anna Tabor
41 KONIEC