1
2 Św. Jan Paweł II, mówił na Jasnej Górze 5 czerwca 1979 roku, że Maryja „po swojemu kształtuje procesy dziejowe na polskiej ziemi”.
3 CHRZEST POLSKI 966 Mieszko I Czy można odrzucić Chrystusa słowa
4 W kulturę naszego narodu, w jej historię i tradycję tak bardzo „wpisała się” Maryja. Nie mamy się czego wstydzić, gdy mówią, że jesteśmy narodem maryjnym. Raczej wstydzić się nam trzeba tego, że nie do końca jesteśmy narodem maryjnym. „Czyńcie wszystko, co Syn mój wam powie…” Ona mówi do nas już ponad tysiąc lat. A my głusi jesteśmy, ślepi i ciągle chromi, ciągle upadamy. Zwróćmy uwagę przynajmniej na niektóre momenty trudnej historii naszego narodu, w których ucieczką i obroną była nam Najświętsza Maryja, jak stawała się i Orędowniczką, i Hetmanką polskiego oręża. Pod Grunwaldem zjednoczone wojska polsko – rusko – litewskie idą do wałki z Krzyżakami z „Bogurodzicą” na ustach. Tuż przed potopem szwedzkim Maryja wzywana jest jako pierwsza i ostatnia ucieczka korony Polskiej:
5 Kr ó l Jan Kazimierz w swoich ślubach nazywa Maryję Kr ó lową Kr ó lestwa Polskiego, Księstwa Litewskiego i Ruskiego i wszystkich księstw i lenn, oddając wszystko jej szczeg ó lnej opiece i orędownictwu. Adam Mickiewicz w swojej Inwokacji prosi Matkę Bożą, by wszystkich wygnańc ó w „ wr ó ciła cudem na Ojczyzny łono ”. Śluby jak do tego doszło : A w drugiej połowie XVI wieku Grzegorz z Sambora po raz pierwszy określił Maryję Kr ó lową Polski i Polak ó w. Następnie w 1608 r. Maryja objawiła się włoskiemu jezuicie Juliuszowi Mancinelli. Ukazała się w towarzystwie z św. Stanisławem Kostką. Zakonnik podczas modlitwy pytał się Maryi, jaki wezwaniem w litanii loretańskiej chce być czczona? Odpowiedziała mu: „ Dlaczego nie nazywasz mnie Kr ó lową Polski? Ja to Kr ó lestwo bardzo umiłowałam i wielkie rzeczy dla niego zamierzam, ponieważ osobliwą miłością do Mnie płoną jego synowie ”. Podobnie na Wawelu w 1610 r. w obecności kr ó la Polski, Maryja mu powiedziała: „ Jestem Kr ó lową Polski. Jestem Matką tego narodu, kt ó ry jest Mi bardzo drogi, więc wstawiaj się do Mnie za nimi o pomyślność tej ziemi błagaj nieustannie ”. Maryja objawiła się więc człowiekowi innej narodowości poza granicami Rzeczypospolitej i kazała się czcić jako Kr ó lowa Polski. Treść tych objawień rozprowadzał m.in. kanclerz wielki litewski Albrecht Stanisław Radziwiłł, nazywając Maryję Kr ó lową Polski Wniebowziętą. I właśnie ta Kr ó lowa broniła Jasnej G ó ry podczas potopu szwedzkiego. Podczas jej oblężenia pod koniec 1655 r., jak m ó wili sami Szwedzi, widzieli postać kobiecą w niebieskiej szacie, przechadzającą się po murach Jasnej G ó ry. Jej widok budził paniczny lęk w szeregach szwedzkiego wojska. Innym razem ukazywała się im osoba w białej szacie, kt ó ra trzymała w ręku miecz. Kiedy przystępowali do ostrzału armatniego, owa tajemnicza postać otaczała mgłą Jasną G ó rę. Niekiedy wystrzelone kule armatnie odbijały się od mur ó w i wpadały z powrotem do obozu szwedzkiego, czyniąc w nim zamęt i spustoszenie. Opowiadano, że dow ó dcom szwedzkich oddział ó w ukazała się niewiasta o boskim obliczu i nakazała pozostawienie klasztoru w spokoju.
6 W odpowiedzi na dramatyczną prośbę króla o pomoc militarną przeciwko Szwedom, wystosowaną do ojca świętego, papież Aleksander VII napisał do Jana Kazimierza takie słowa: „Maryja was uratuje! Dlaczego zwracasz się o pomoc do mnie, a nie zwracasz się do Tej, która sama chciała być Waszą Królową? Toć to Polski Pani. Jej się poświęćcie, Jej się ofiarujcie, Ją ogłoście Królową. Sama tego chciała”. Po obronie Jasnej Góry przed Szwedami, zachęcony tymi słowami papieża, przypominającymi o objawieniu Maryi, król Jan Kazimierz w dniu 1 kwietnia 1656 r. ogłosił we Lwowie Maryję Królową Polski. Śluby lwowskie napisał mu św. Andrzej Bobola – obecnie drugorzędny patron Polski. Wtedy też po raz pierwszy, podczas publicznego odmawiania litanii loretańskiej przez nuncjusza papieskiego Piotra Vidoniego, padło trzykrotnie powtórzone wezwanie:Królowo Korony Polskiej, módl się za nami. Podczas Podniesienia król Jan Kazimierz zszedł z tronu, złożył berło i koronę, i padł na kolana przed ołtarzem. Po ślubach lwowskich kult Maryi przybrał charakter kultu państwowego i narodowego. A dziś dzień 1 kwietnia kojarzy się nam z tzw. prima aprilis, znany w Europie od VII w. jako dzień głupców. Tymczasem jest to dzień koronacji Maryi na Królową Polski! uncjusz apostolski Pignatelli, późniejszy papież Innocenty XII powiedział: „Szczęśliwe narody, które mają taką historię, jak Polska, szczęśliwszego od was nie widzę państwa, gdyż wam jedynym zechciała być Królową Maryja, a to jest zaszczyt nad zaszczyty i szczęście niewymowne; obyście to tylko zrozumieli sami”
7
8 Wspomnieć również należy bitwy pod Chocimiem z imperium Otomańskim w 1621 i 1673 r. Przed zwycięstwem w pierwszej bitwie o. Oborski widział św. Stanisława Kostkę, jak błagał Maryję o zwycięstwo nad Turkami. Bł. o. Papczyński, wygłaszając kazanie podczas trwania bitwy pod Chocimiem, doznał widzenia Maryi w majestacie Królowej, która rzekła: „Stanisławie, synu mój! Modlitwy twoje wysłuchane, albowiem wojska moje zwyciężyły w tej chwili nieprzyjaciół mego królestwa. Oznajmij to ludowi mojemu – weselcie się, a służcie wiernie memu Synowi”. Następnie ukazała mu plac boju i uciekających nieprzyjaciół. Wtedy uroczyście odśpiewano Te Deum i Magnificat ku czci Maryi. Ciebie Boga wysławiamy, Tobie Panu wieczna chwała, Uwielbiaj, duszo moja, sławę Pana mego, Ciebie Ojca, niebios bramy, Ciebie wielbi ziemia cała. Ciebie wielbi ziemia cała. Chwal Boga Stworzyciela tak bardzo dobrego.
9 Ostatecznym inspiratorem wyruszenia pod Wiedeń był o. Papczyński, który przekonał sejm słowami: „Zapewniam cię, królu, imieniem Dziewicy Maryi, że zwyciężysz i okryjesz siebie, rycerstwo polskie i ojczyznę nieśmiertelną chwałą”. A król Jan III Sobieski, kiedy usłyszał o oblężeniu Wiednia przez wojska tureckie, modlił się tymi słowami: „Błogosławiona Dziewico Częstochowska, pozwól mi doświadczyć dwóch cudów: że ci, którzy trwają w Wiedniu wytrzymają oblężenie do września i że my zdążymy tam na czas, aby ich uwolnić.” Chociaż liczyła się każda minuta, król Polski i jego doradcy pojechali na Jasną Górę, aby się modlić przed wizerunkiem Czarnej Madonny. Po czterech dniach modlitw, kiedy król był już gotowy opuścić sanktuarium, kapłan podał mu obraz Madonny zawieszony na złotym łańcuchu. Król z wdzięcznością go przyjął, wsunął na głowę i razem z około 26 tysiącami zbrojnego polskiego wojska rozpoczął wymarsz. Rankiem 12 września 1683 r. mszę św. odprawił Marek z Aviano, asystował przy mszy bł. Stanisław Papczyński, a służył do niej sam król! Istnieje legenda, że zamiast Ite missa est, kapłan powiedział: vinces Johannes, co znaczyło: Zwyciężysz, Janie! Następnie król wstał, pomodlił się, wzniósł w górę obraz Matki Bożej Częstochowskiej i dał sygnał do ataku. Mówi się, że jego żołnierze, ścierając się z Turkami w zaciekłej walce, mieli na ustach okrzyk: „Maryjo, pomóż!” Bitwa zakończyła się niespodziewanie wcześnie tego dnia. Po zwycięstwie Jan III Sobieski oświadczył: „Przybyłem, zobaczyłem, a Bóg zwyciężył” i wysłał list do papieża rozpoczynający się tymi słowami. Na drugi dzień odprawiono w Wiedniu nabożeństwo dziękczynne, w którym wygłoszono kazanie w języku łacińskim, polskim i niemieckim. W języku polskim kazanie wygłosił bł. S. Papczyński. Dzień zwycięstwa upamiętniono ogłoszeniem 12 września dniem Wspomnienia Najświętszego Imienia Maryi. Następne zwycięstwo Jana III Sobieskiego miało miejsce pod Parkanami.
10 Wiemy o religijności wojska zbrojnej husarii i o jej nadzwyczajnej skuteczności. Przez wieki Polska była dla Europy tarczą dla inwazji azjatyckiej. Husarze na swoich zbrojach mieli ryngrafy Matki Bożej, nosili Jej szkaplerze, medaliki. Często wzywali Jej pomocy.
11 Maryja umacniała ducha polskiego podczas zaborów. Objawiając się w Gietrzwałdzie w 1877 r. mówiła: „Jeśli ludzie będą gorliwie się modlić, wówczas Kościół nie będzie prześladowany, a osierocone parafie otrzymają kapłanów”. Przy końcu objawień Matka Boża wypowiedziała słowa pociechy: „Nie smućcie się, bo Ja zawsze będę przy was”.
12
13 1920 r. nawała bolszewicka ruszyła na całą Europę. Moskwa pragnęła zaszczepić komunizm na całym kontynencie. Europa osłabiona po wojnie nie była w stanie obronić się. Jednak front bolszewicki zatrzymał się na Polsce. Jak się to stało? Ostateczna bitwa decydująca o losach wojny rozegrała się pod Warszawą, gdzie wydarzył się cud nad Wisłą. W nocy z 14 na 15 sierpnia nastąpiło niezwykłe wydarzenie. Jak wiemy pod Radzyminem miał miejsce cud ukazania się Matki Najświętszej. Atakujący sowieci zobaczyli Maryję patronkę Warszawy. „Matka Łaskawa pojawia sie na niebie przed świtem, monumentalna postać, wypełniająca swoją Osobą całe ciemne jeszcze niebo. Ukazuje się odziana w szeroki, rozwiany płaszcz, którym osłania stolicę. Zjawia się w otoczeniu husarii, polskiego zwycięskiego wojska, które pod Wiedniem z hasłem „W imię Maryi” rozegnało pogańskie watahy. Matka Boża trzyma w swych dłoniach jakby tarcze, którymi osłania miasto Jej pieczy powierzone”.
14 Po zagrożeniu w 1920 r. powoli zbliżał się czas kolejnej wojny. W okresie międzywojennym w wyniku działań środowisk masońskich, w Polsce, a szczególnie w Warszawie, zaczęto szerzyć demoralizację. W samej Warszawie dokonywano ogromnej ilości aborcji (szacuje się ok. miliona aborcji), popełniano grzechy nieczyste, szczególnie prostytucję. Kardynał August Hlond, prymas Polski wprost mówił o zachodzącym w ojczyźnie „podkopywaniu moralności chrześcijańskiej” Podczas trwania II wojny światowej 3 maja 1943 r. Maryja objawiła się 13-letniejWładysławie Fronczakównie. Maryja wyrzekła wtedy słowa: „Módlcie się, bo idzie na was Wielka Kara, Ciężki Krzyż. Nie mogę powstrzymać gniewu Syna mojego, bo lud się nie nawraca. Bóg nie chce ludzi karać, Bóg chce ludzi ratować przed zagładą. Bóg żąda nawrócenia!”. W innym miejscu objawień Maryjnych doświadczała jeszcze – służebnica Boża Rozalia Celakówna. W kwietniu 1938 roku usłyszała ona głos wewnętrzny: „Trzeba ofiary za Polskę, za grzeszny świat… Straszne są grzechy Narodu polskiego. Bóg chce go ukarać. Ratunek dla Polski jest tylko w Moim Boskim Sercu”. 4 lipca 1938 roku Rozalia miała widzenie Jezusa i Maryi. Najświętsza Maryja Panna powiedziała jej: „Ratunek dla Polski jest tylko w Sercu Jezusa, Mojego Syna”. Jezus pokazał Rozalii granicę polsko-niemiecką pogrążoną w ogniu. Mówił, że wyjściem jest intronizacja Jego Osoby na Króla Polski dokonana uroczyście z udziałem władz i duchowieństwa. „Moje dziecko, będzie wojna straszna (…). Wielkie i straszne grzechy i zbrodnie są Polski. Sprawiedliwość Boża chce ukarać ten Naród za grzechy, zwłaszcza za grzechy nieczyste, morderstwa i nienawiść. Jest jednak ratunek dla Polski, jeśli Mnie uzna za swego Króla i Pana w zupełności poprzez intronizację, nie tylko w poszczególnych częściach kraju, ale w całym państwie z rządem na czele. To uznanie ma być potwierdzone porzuceniem grzechów, a całkowitym zwrotem do Boga (…). Tylko we Mnie jest ratunek dla Polski".
15 Kardynał August Hlond był przekonany, że jedną z najważniejszych potrzeb Kościoła jest obrona przed tym uosobionym złem, którym jest szatan, a Matka Boża, jest największą nieprzyjaciółką, jaką Bóg przeciwstawił szatanowi. Dlatego, w duchu orędzia fatimskiego, 8 września 1946 r. Ksiądz Prymas wraz z całym Episkopatem w obecności miliona Polaków, na Jasnej Górze, dokonał aktu poświęcenia całej Polski Niepokalanemu Sercu Maryi. W ten sposób Polska stała się pierwszym krajem, po Portugalii, który tego aktu dokonał zgodnie z prośbą wypowiedzianą przez Matkę Bożą w Fatimie. Poprzez poświęcenie Niepokalanemu Sercu Maryi Polska weszła na fatimską drogę zawierzenia Maryi i wypełniania Jej próśb. Tak rozpoczęła się wyjątkowa droga Kościoła w Polsce, który jako jedyny w krajach komunistycznych zdołał zachować wyjątkowo duży obszar wolności i niezależności. Kardynał A. Hlond w swoim nauczaniu wypowiadał prorocze słowa: "Polska nie zwycięży bronią, ale modlitwą, pokutą, wielką miłością bliźniego i różańcem. Trzeba ufać i modlić się. Jedyną broń, której Polska używając odniesie zwycięstwo - jest różaniec. On tylko uratuje Polskę od tych strasznych chwil, jakimi może narody będą karane za swą niewierność względem Boga. Polska będzie pierwsza, która dozna opieki Matki Bożej. Maryja obroni świat od zagłady zupełnej. Całym sercem wszyscy niech się zwracają z prośbą do Matki Najświętszej o pomoc i opiekę pod jej płaszczem. Nastąpi wielki triumf Serca Matki Bożej, po którym dopiero zakróluje Zbawiciel nad światem przez Polskę".
16 Ksiądz Prymas uwrażliwiał kapłanów i wiernych, aby byli świadomi, że są w samym centrum dramatycznego zmagania się dobra ze złem. 16 sierpnia 1948 r. mówił: "Jesteśmy świadkami zaciętej walki między państwem Bożym a państwem szatana. Wprawdzie walka ta stale się toczy bez zawieszenia broni, walka najdłuższa i najpowszechniejsza. Dziś jednak na oczach naszych toczy się ona tak zawzięcie jak nigdy. Z jednej strony odbywa się zdobywczy pochód Królestwa Chrystusowego, z drugiej zaś strony ciąży nad światem łapa szatana, tak zachłannie i perfidnie, jak to jeszcze nigdy nie bywało. Nowoczesne pogaństwo, opętane jakby kultem demona, odrzuciło wszelkie idee moralne, wymazało pojęcie człowieczeństwa. Upaja się wizją społeczeństwa, w którym już nie rozbrzmiewa imię Boże, a w którym pojęcie religii i moralności chrześcijańskiej są wytępione bezpowrotnie. Wyniki tej rozgrywki pomiędzy państwem Bożym a państwem szatana nie nastręcza wątpliwości. Kościół ma zapewnione zwycięstwo: "Bramy piekielne nie przemogą go" [Mt 16, 18]. Chodzi tylko o to, by każdy człowiek rzucił na szalę tego zwycięstwa zasługę swego moralnego czynu. Jeśli kto, to zwłaszcza my, kapłani Chrystusowcy, winniśmy w tej decydującej walce stanąć w pierwszych szeregach. Od nas zależy, by godzinę triumfu przyśpieszyć. Każdy z nas w tym boju ma wyznaczone stanowisko. Kto na wyznaczonym swoim posterunku nie daje z siebie wszystkiego, jest zdrajcą sprawy Bożej i naraża na niebezpieczeństwo innych. Kto zaś z tej walki z wygodnictwa się usuwa, jest dezerterem z szeregów oficerskich Chrystusa" (audiencja dla ks. Ignacego Posadzego, przełożonego generalnego Towarzystwa Chrystusowego).
17 Postaciami, które mocno wpisały się w historię naszego narodu byli kard. S. Wyszyński i św. Jan Paweł II – papież jakże maryjny. Prymas Polski kard. Stefan Wyszyński, przebywając w Komańczy napisał tekst odnowienia ślubów Lwowskich Jana Kazimierza. Zaktualizował go na potrzeby nowej sytuacji politycznej i historycznej Polaków. Zawarł w nich program religijnej i moralnej odnowy narodu, program, który uczyniłby Polskę rzeczywistym Królestwem Maryi. Przede wszystkim nastąpiło w nich odwołanie do historii Polski, do wyboru Matki Bożej na Królową Polski przez króla polskiego. 26 sierpnia 1956 r. na Jasnej Górze – w 300-lecie ślubów Jana Kazimierza – w obecności miliona wiernych złożono Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego. 5 maja 1957 r. wszystkie diecezje i parafie oddały się pod opiekę Maryi, a w 1965 r. cały naród zawierzał się Maryi w święte niewolnictwo. Aktualnie modlimy się o Polskę wierną Bogu Ewangelii Krzyżowi i o wypełnienie ślubów Jasnogórskich
18
19 Maryja prowadzi Papieża ku poświęceniu świata Jej Sercu Od dnia wyboru Karola Wojtyły na Papieża, cały świat poznaje dewizę która stanie się zawsze aktualnym wezwaniem do ofiarowania siebie Maryi, dla udaremnienia uknutego przez szatana planu zniszczenia świata. Jan Paweł II jest dla nas przykładem powierzenia siebie samego kierownictwu Maryi. Jego nabożeństwo do Matki Bożej porusza tłumy na całym świecie3 marca 1979 zapoczątkowuje on w Rzymie zwyczaj publicznego odmawiania różańca w każdą pierwszą sobotę miesiąca. Powróciwszy do Lourdes w 1983, wyjątkowo odmawia go w języku francuskim. Nie zdarza mu się przyjmować kogokolwiek bez ofiarowania swemu gościowi różańca. W każdym z kazań i przemówień Jana Pawła II znajdziemy choć jedną wzmiankę o Maryi. Pragnie ona jednak zaprowadzić go jeszcze dalej. Matka Boża jest teraz niewiastą „idącą w pośpiechu”. Dalej oczekuje odpowiedzi na swoje orędzie z 1917 roku, które zepchnięto w niepamięć po II wojnie światowej.
20 By przyśpieszyć wydarzenia, Bóg dopuszcza do zamachu w roku 1981, a Maryja kolejny raz ocala „swojego” Papieża, „Papieża swojego cierpienia i miłości.” W ten sposób, „ujmuje go za rękę” i prowadzi ku wielkiej konsekracji Kościoła, świata i Rosji, w Rzymie (1981 i 1984) i Fatimie (1982 i 1991). Wielkie dzieła Królowej Różańca Świętego „Biskup w białych szatach” przybędzie zatem trzy razy do Cova da Iria, znajdując radość, miłość i pokrzepienie w miejscu, gdzie Papież jest najbardziej umiłowanym gościem na świecie. Dwa razy (w 1984 i w październiku 2000, z okazji jubileuszu biskupów) będzie on przyjmował w Rzymie figurę Matki Bożej Fatimskiej, zwanej „Carelinha”. W jej koronie, jako wotum, umieszczona zostanie kula wystrzelona przez zamachowca. W międzyczasie ogłasza on Rok Maryjny 1987-88, zapowiedziawszy w Lourdes rozpoczęcie „adwentu trzeciego tysiąclecia naszej ery” od obchodów dwutysięcznej rocznicy narodzin Maryi. Pod koniec Roku Maryjnego Papież oświadcza 15 sierpnia w Bazylice św. Piotra: „Smok nie jest silniejszy od Niewiasty-Maryi. Zwieńczeniem wszystkiego jest publikacja znakomitej encykliki Redemptoris Mater – Matka Odkupiciela, 25 marca 1987 r. Królowa Różańca Świętego, poruszona wszystkimi hołdami złożonymi jej Niepokalanemu Sercu i miłością „syna, w którym ma upodobanie”, nagradza go upadkiem ateistycznego systemu na Wschodzie i odzyskaniem przez narody wolności oraz wiary. Daje nam Ona poznać moc konsekracji dokonanej zgodnie z Jej słowami, a ukazanej w proroczy sposób przez św. Ludwika de Montfort.
21 Jakże ważne było to miejsce dla Polski podzielonej pomiędzy zaborców. Dał temu wyraz bp Dunajewski, gdy dokonując koronacji, tak się modlił: «W dniu tym Maryja została wzięta w niebo i tam ukoronowana. W powracającą rocznicę dnia tego wszyscy święci składają swe korony u stóp swej Królowej, a dziś naród polski niesie także złote korony, by przez ręce biskupie włożone zostały na skronie Maryi w tym cudownym wizerunku. Odpłaćże nam to, Matko, byśmy byli i między sobą jedno — i z Tobą jedno». Tak modlił się do Niej o zjednoczenie Polski rozbitej. Dziś, gdy Polska stanowi terytorialną i narodową jedność, słowa te nie tracą swej aktualności, choć nabierają nowego znaczenia. Trzeba je dziś powtarzać, prosząc Maryję, aby wypraszała jedność wiary, jedność ducha i myśli, jedność rodzin i jedność społeczną. O to modlę się dzisiaj razem z wami: Matko Kalwaryjska, spraw, «byśmy byli między sobą jedno, i z Tobą». Pozdrowienie końcowe po Mszy św. Tak oto dobiega końca moje pielgrzymowanie do Polski, do Krakowa. Cieszę się, że to zwieńczenie wizyty dokonuje się właśnie w Kalwarii, u stóp Maryi. Raz jeszcze pragnę zawierzyć Jej opiece was tutaj zgromadzonych, Kościół w Polsce i wszystkich rodaków. Niech Jej miłość będzie obfitym źródłem łask dla naszego kraju i jego mieszkańców. Kiedy nawiedzałem to sanktuarium w r. 1979, prosiłem, abyście się za mnie tu modlili, za życia mojego i po śmierci. Dziś dziękuję wam i wszystkim kalwaryjskim pielgrzymom za te modlitwy, za duchowe wsparcie, jakiego nieustannie doznaję. I nadal proszę: nie ustawajcie w tej modlitwie — raz jeszcze powtarzam — za życia mojego i po śmierci. Ja zaś, jak zawsze, będę odwzajemniał tę waszą życzliwość polecając wszystkich Miłosiernemu Chrystusowi i Jego Matce.
22 Zawierzenie Dlatego dziś w tym sanktuarium chcę dokonać uroczystego aktu zawierzenia świata Bożemu miłosierdziu. Czynię to z gorącym pragnieniem, aby orędzie o miłosiernej miłości Boga, które tutaj zostało ogłoszone za pośrednictwem Siostry Faustyny, dotarło do wszystkich mieszkańców ziemi i napełniało ich serca nadzieją. Niech to przesłanie rozchodzi się z tego miejsca na całą naszą umiłowaną Ojczyznę i na cały świat. Niech się spełnia zobowiązująca obietnica Pana Jezusa, że stąd ma wyjść «iskra, która przygotuje świat na ostateczne Jego przyjście» (por. Dzienniczek, 1732). Trzeba tę iskrę Bożej łaski rozniecać. Trzeba przekazywać światu ogień miłosierdzia. W miłosierdziu Boga świat znajdzie pokój, a człowiek szczęście! To zadanie powierzam wam, drodzy bracia i siostry, Kościołowi w Krakowie i w Polsce oraz wszystkim czcicielom Bożego miłosierdzia, którzy tutaj przybywać będą z Polski i z całego świata. Bądźcie świadkami miłosierdzia! Zawierzenie w naszej parafii w święto Miłosierdzia Bożego w dniu 12 kwietnia 2015 r. 2 kwietnia 2005 Jan Paweł 2 odchodzi do Domu Ojca I sobota miesiąca, wigilia Bożego Miłosierdzia
23 "Polska nie zwycięży bronią, ale modlitwą, pokutą, wielką miłością bliźniego i różańcem.
24 Film o sile modlitwy różańcowej – modlitwy, która zmienia bieg historii. W filmie, który właśnie jest realizowany, opowiada o modlitewnych historiach zmieniających bieg historii
25
26 19 listopada 2016 Jezus Chrystus zostanie ogłoszonym Królem Polski
27